Koniec bezwzględnego zabierania prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h. Będą wyjątki
W myśl aktualnie obowiązujących przepisów funkcjonariusze policji mają bezwzględny nakaz karania kierowców, którzy dopuszczą się znacznego przekroczenia dopuszczalnego limitu prędkości – o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Kierujący automatycznie tracą prawo jazdy. Co jednak w przypadku „wyższej konieczności”, np. próby dojazdu do szpitala?
Wspomniany zapis wkrótce może zniknąć z kodeksu. Do Sejmu trafił właśnie projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami, którego inicjatorem jest senator Marek Borowski.
Prawo jazdy nie będzie zatrzymywane mimo znacznego przekroczenia dopuszczalnej prędkości oraz przewożenia zbyt dużej liczby pasażerów, jeżeli tylko kierowca działał w imię wyższej konieczności.
Co więcej, skróceniu ma ulec termin wydawania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy przez starostę. Będzie miał na to 14 dni od daty wpłynięcia informacji.
Przepisy, o których mowa, weszły w życie 18 maja 2015 r. Kierowcy, którzy przekroczyli prędkość o więcej niż 50 km/h, muszą liczyć się z zawieszeniem uprawnień do kierowania pojazdami na 3 miesiące. Jeśli zostanie zaś złapany na prowadzeniu w okresie karencji, zatrzymanie prawa jazdy przedłuża się do 6 miesięcy. Trzecie tego rodzaju wykroczenie sprawia, że kierujący traci uprawnienia i musi ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy.
Po wprowadzeniu przepisów skrytykował je m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jak twierdził, niedopuszczalnym jest, aby kierowca był karany podwójnie za to samo wykroczenie – zarówno zatrzymaniem prawa jazdy, jak i grzywną pieniężną.
Komentarze
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.