Gigantyczny protest kierowców w Brazylii: brakuje towaru sklepach, firmy zawieszają działalność, zamykają się szkoły
Władze Sao Paulo wprowadziły w piątek stan wyjątkowy. Był to piąty dzień protestu kierowców ciężarówek – blokady dróg w całym kraju doprowadziły do paraliżu. Mimo iż w czwartek doszło do porozumienia pomiędzy częścią protestujących z brazylijskim rządem, sytuacja nadal jest zaogniona. Usunięciem protestantów ma zająć się wojsko.
Strajki brazylijskich kierowców i blokady dróg rozpoczęły się w ubiegły poniedziałek. Domagano się obniżenia akcyzy na paliwo. W czwartek zawarto porozumienie, którego jednak nie zaakceptował związek zawodowy Abcam reprezentujący aż 600 tys. kierowców.
Bezpośrednim powodem strajku były znaczne podwyżki cen oleju napędowego do diesli. Od 2016 r. wzrosły dwukrotnie. Abcam nie wierzy w zapewnienia rządu o unormowaniu cen paliw. Nie bez znaczenia jest również sytuacja w Wenezueli oraz amerykańskie sankcje nałożone w Iranie.
Protesty kierowców doprowadziły do zawieszenia działalności niektórzy zakładów produkcyjnych oraz zamknięcia szkół. W szpitalach i aptekach brakuje leków, na stacjach benzynowych paliwa, w sklepach zaś towarów. Lotniska odwołują kolejne loty.
W piątek zadecydowano o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, który pozwala m.in. na przejęcie paliwa na stacjach i sprzedawanie go z ominięciem konwencjonalnych procedur. Prezydent Michel Temer upoważnił wojsko do siłowego usunięcia blokad.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.