Przewoźnik wyparł się kierowcy i ładunku, zdradziły go dokumenty
Ukraiński kierowca jeździł bez karty zalogowanej w tachografie i świadectwa kierowcy. Przedstawiciel polskiej firmy transportowej mimo, że przekazał szoferowi pieniądze na opłacenie mandatu, stwierdził że nie zna kierowcy.
Więcej w komunikacie GITD:
We wtorek (8 października) inspektorzy ITD z Olsztyna zatrzymali do kontroli drogowej ciężarówkę należącą do polskiej firmy transportowej, którą ukraiński kierowca wykonywał przewóz ponad 20 ton mąki.
Szofer okazał ukraińskie prawo jazdy, wypis z licencji transportowej i dokument przewozowy. Analiza danych z tachografu cyfrowego wykazała, że mężczyzna od kilkunastu dni jeździł bez zalogowanej karty w urządzeniu rejestrującym. W związku z nieokazaniem świadectwa kierowcy wezwano funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Na miejsce kontroli ITD przybył też kierownik zajmujący się transportem w przedsiębiorstwie, którego wypis z licencji został okazany inspektorom do kontroli drogowej. W trakcie rozmowy z inspektorami oznajmił, że nie zna kierującego pojazdem, a ciężarówka z ładunkiem nie jest własnością firmy. Mimo tego przekazał ukraińskiemu kierowcy 2 tys. zł na opłacenie mandatu gotówkowego za ujawnione naruszenie.
Słowa kierownika transportu były mało wiarygodne, ponieważ z dokumentów zabezpieczonych w trakcie kontroli ITD wynikało, że ładunek jedzie do siedziby przewoźnika, na którego wydano wypis z licencji transportowej. Sam pojazd również jest zarejestrowany w bazie CEPIK na tego samego przewoźnika.
Wobec przedsiębiorcy toczy się postępowanie administracyjne w sprawie wyjaśnienia opisywanej sytuacji i nałożenia kary pieniężnej za ujawnione naruszenie. Ukraińskiego kierowcę zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej do dalszych czynności. Wyjaśnią m.in. legalność jego zatrudnienia w Polsce.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.