Złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez GITD. Chodzi o odcinkowy pomiar prędkości
We wrześniu NIK przedstawiła raport z funkcjonowania systemu automatycznego pomiaru prędkości. „Mimo, że Polska przoduje w europejskich statystykach śmiertelności na drogach to informacje te nie skłoniły do działania ani polityków ani żadnej instytucji w Polsce” – twierdzi Miasto Jest Nasze. Stowarzyszenie złożyło w środę do prokuratora generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
O raporcie Najwyższej Izby Kontroli pisaliśmy w TYM artykule.
Zawiadomienie złożone przez Miasto Jest Nasze dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz działania na szkodę interesu publicznego przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego.
„Miasto Jest Nasze złożyło dziś [w środę – przyp. Redakcji] zawiadomienie o możliwości popełnienia przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego – Pana Alvina Gajadhura lub pracowników Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a w szczególności Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym oraz delegatur Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Łodzi, Lublinie, Rzeszowie i Wrocławiu przestępstwa przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz działania na szkodę interesu publicznego w latach 2015-2017 na terenie całej Polski przez niezapewnienie efektywnego działania systemu odcinkowego pomiaru prędkości oraz wnoszę o wszczęcie w tej sprawie postępowania przygotowawczego. Jest to tak zwane przestępstwo nadużycia władzy określone w art. 231 Kodeksu karnego” – czytamy w komunikacie stowarzyszenia.
Z raportu NIK wynika bowiem, że w latach 2015-2017 Główny Inspektorat Transportu Drogowego ograniczał rejestrację wykroczeń poprzez programowanie fotoradarów nawet o 30 km/h powyżej obowiązujących limitów prędkości obowiązujących na danym odcinku drogi, podczas gdy prawo o ruchu drogowym dopuszcza ustawienie urządzeń o 10 km/h powyżej dozwolonej prędkości. Chodziło m.in. o braki kadrowe oraz trudności w procesowaniu dużej liczby wykroczeń. Zdaniem NIK suma nienałożonych kar mogła wynieść nawet 2,8 mld zł.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.