Polacy chętnie używają wirtualnych alkomatów. Co gorsza, wierzą w ich wyniki
Wirtualne alkomaty są popularne, ale bezrefleksyjne kierowanie się ich wskazaniami może drogo kosztować. Jak pokazało badanie firmy AlcoSense, niemała część kierowców na podstawie ich wyników podejmuje decyzję o wejściu za kierownicę.
Wirtualne zaufanie, realne konsekwencje
Jak zbadało AlcoSense Laboratories, co trzeci polski kierowca (35,4%) przynajmniej raz skorzystał z wirtualnego alkomatu – przeglądarkowej lub mobilnej aplikacji, która oszacowuje poziom alkoholu we krwi. Mężczyźni częściej (41%), w stosunku do kobiet (28,3%), testowali swoją trzeźwość online.
Wyniki badania ujawniły przy tym dość niepokojące zjawisko. Znaczna część kierowców, którzy choć raz skorzystali z alkomatu online, potraktowało jego wskazania jako wiarygodne prognozy trzeźwienia. 39,2% z nich odpowiedziało, że podjęło na podstawie takich wyników decyzję o prowadzeniu pojazdu. Okazuje się, że bardziej skorzy do ufania testom online są mężczyźni (43,3%). Kobiety wykazują większą ostrożność (32,1%).
Matematyka nigdy się nie myli?
Alkomaty internetowe opierają się na algorytmach. Wprowadzając dane do kalkulatora, otrzymujemy matematyczną prognozę trzeźwienia. Większość wirtualnych alkomatów wymaga precyzyjnych informacji o rodzaju wypitego alkoholu, godzinie oraz zapełnieniu naszego żołądka. Musimy zmierzyć się z czynnikami, które trudno ocenić i w efekcie wpisujemy dane z przysłowiowego palca. Stosunkowo łatwo możemy się pomylić lub o czymś zapomnieć.
Twórcy takich aplikacji nie są też w stanie uwzględnić wszystkich zmiennych, takich jak choćby indywidualny poziom metabolizmu. Stąd często w opisie znajdziemy informację, że wskazania programu nie są w stu procentach pewne, a sam wynik jest jedynie szacunkowy.
Warto kierować się tu tą samą zasadą co na drodze – ograniczonym zaufaniem. Obowiązujący w Polsce limit 0,2 promila jest jednym z bardziej rygorystycznych w Europie, więc konsekwencje zbytniej ufności w algorytmy mogą być poważne.
– Niestety, problemem trapiącym wirtualne alkomaty, jest dokładnie to samo wyzwanie, które dotyczy wszelkich internetowych algorytmów, od kalkulatorów spalania paliwa po generatory idealnej diety. Chodzi o nieprawidłowość danych oraz ich zmienność w matematycznej formule. Każdy z nas inaczej toleruje alkohol, a tego żaden program nie jest w stanie uwzględnić. Jeśli potrzebujemy solidnego, a nie tylko orientacyjnego pomiaru, musimy dmuchnąć w ustnik fizycznego urządzenia. „Zbadałem się w internecie” to wyjątkowo słaby argument na sali sądowej – wyjaśnia Hunter Abbot, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense Laboratories.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby sprawdzić się online i wskazanie programu potraktować jako sugestię. Wirtualny alkomat może być również przydatnym narzędziem do oszacowania, ile alkoholu możemy wypić, żeby mieć czas wytrzeźwieć. Gdy jednak stoimy przed decyzją, czy wsiąść do samochodu i prowadzić, warto mieć pod ręką dobrej jakości tradycyjny alkomat.
Badanie SW Research dla AlcoSense Laboratories przeprowadzono w maju 2019 roku, na reprezentatywnej grupie 1090 polskich kierowców.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.