Kiepska sytuacja przewoźników we Francji. Pandemia dała im się we znaki
Aż 89 proc. towarów jest przewożonych we Francji transportem drogowym. Mimo to przewoźnicy drogowi nie otrzymali takiego wsparcia, jak firmy kolejowe czy lotnicze. W jakiej kondycji są francuskie firmy transportowe wskutek pandemii?
Przewoźnicy drogowi we Francji wciąż nie mogą wyjść z kryzysu, mimo iż ich sytuacja jest lepsza niż na początku pandemii. Przychody w pierwszym kwartale spadły o 27 proc., ok. 5 proc. wszystkich ciężarówek stoi nieużywana na parkingach. Najgorzej jest w sektorze motoryzacyjnym oraz w transporcie materiałów niebezpiecznych. W czerwcu aż 76 proc. ciężarówek w branży motoryzacyjnej oraz 70 proc. ciężarówek przeznaczonych do przewozu materiałów niebezpiecznych nie jeździło. Działalność zawiesiła większość firm przeprowadzkowych.
Dzięki unijnej oraz rządowej pomocy i wsparciu finansowemu udzielanemu przedsiębiorstwom pracownicy sektora transportu towarów nie odczuli w bardzo poważny sposób skutków pandemii. Dopiero teraz sytuacja może się zmienić. Jedna trzecia firm rozważa zredukowanie miejsc pracy.
Niestety, zdaniem zrzeszeń i związków reprezentujących przewoźników drogowych, jak np. FNTR (Krajowa Federacja Transportu Drogowego) francuski rząd wciąż robi za mało, aby w wystarczającym stopniu wesprzeć sektor transportu. Tymczasem propozycje rozwiązań dla branży TSL mogłyby być bardzo proste. Konieczny jest przede wszystkim brak kolejnych podwyżek podatków dla sektora, inwestycje w zieloną gospodarkę oraz wsparcie szkoleniowe, które ułatwiłoby rekrutację do branży i zapewniłoby stabilność rynku pracy.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.