11 tys. zł dla kierowcy, 10 tys. dla pracodawcy, czyli bardzo duża kara za bardzo rażące naruszenia
Doszło do rażącego naruszenia czasu pracy, tym bardziej dziwi wysoka grzywna nałożona na kierowcę pojazdu – wyższa niż w przypadku pracodawcy. Czy możemy założyć, że nie wiedział o niestosowaniu się do wymogów związanych z odpoczynkiem? Trudno w to uwierzyć.
Jak czytamy w komunikacie białostockiego WITD, inspektorzy z Podlaskiego Inspektoratu Transportu Drogowego w dniu 21 lutego 2015 roku na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Suwałki zatrzymali do kontroli drogowej pojazd członowy należący do przewoźnika rosyjskiego.
W wyniku analizy danych z urządzenia kontrolno-pomiarowego (tachografu cyfrowego) zamontowanego w ciężarówce stwierdzono rażące naruszenia czasu pracy kierowcy prowadzącego pojazd:
- przekroczenie maksymalnego dziennego czasu prowadzenia pojazdu 48 godzin i 16 minut;
- pięciokrotne przekroczenie maksymalnego czasu prowadzenia pojazdu bez przerwy o 44 minuty, o 2 godziny, o 2 godziny i 10 minut, o 2 godziny i 39 minut, o 5 godzin i 19 minut;
- czterokrotne skrócenie dziennego czasu odpoczynku o 4 godziny i 13 minut, o 4 godziny i 25 minut, 4 godziny i 36 minut, o 8 godzin i 14 minut;
- nierejestrowanie za pomocą urządzenia rejestrującego lub cyfrowego urządzenia rejestrującego na wykresówce lub karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi.
W związku ze stwierdzonymi naruszeniami wobec przedsiębiorcy zostało wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone maksymalną karą przewidzianą w Ustawie o transporcie drogowym z dnia 6 września 2001 r. w kwocie 10000zł.
Kierowcę ukarano mandatami karnymi na łączną sumę 11100zł.
Do czasu uiszczenia kaucji na poczet kary pojazd umieszczono na parkingu strzeżonym.
Źródło: WITD w Białymstoku
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.