„Będziemy blokować niemieckie zakłady produkcyjne” – przewoźnicy pikietowali pod Parlamentem Europejskim
W środę pod Parlamentem Europejskim pikietowało około 50 przewoźników z kilku państw europejskich. Jeśli to nie przyniesie oczekiwanego rezultatu, przedstawiciele branży transportowej zapowiadają znaczne zaostrzenie akcji.
Wśród protestujących byli również przedstawiciele branży transportowej z Węgier. Dawid Bobal z z węgierskiego stowarzyszenia firm drogowych tłumaczył, że niemiecka ustawa o płacy minimalnej doprowadzi do bankructwa wiele firm. “Niemcy chcą chronić swoje firmy. To protekcjonistyczna decyzja. Jeśli byłoby inaczej, wszystkie fabryki niemieckie płaciłby swoim pracownikom równą stawkę na całym świecie” – stwierdził.
Nie zajęto jeszcze oficjalnego stanowisko dotyczące zaostrzenia akcji. Jednak protestujący nie ukrywali, że jeśli środowa manifestacja nie przyniesie żadnego skutku, trzeba będzie sięgnąć po bardziej drastyczne metody. „Będziemy blokować niemieckie zakłady produkcyjne – Volkswagena, Opla. Zablokujemy wszystkie sklepy Lidla, Kauflanda i nie dopuścimy, żeby do tych sklepów został dowieziony towar. Podejmiemy takie działania, jeśli UE nie zablokuje tych przepisów” – przekazał dziennikarzom przedsiębiorca z Białej Podlaskiej Krzysztof Maliszewski.
Wczoraj wieczorem w Parlamencie Europejskim miała się odbyć debata na temat warunków płacowych w branży europejskiej.
Na podstawie: Bankier.pl
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.