KE ma wątpliwości odnośnie szwedzkiego kabotażu
Szwedzkim kabotażem zajmuje się Komisja Europejska? Wszystko na to wskazuje. Szwedzkie przepisy zaskarżyło Swedish International Freight Association (SIFA).
Jak zaznaczają przedstawiciele SIFA, szwedzkie przepisy związane z Rozporządzeniem oraz praktyczne podejście władz do ich respektowania są sprzeczne z prawem. Sama Komisja ma kilka wątpliwości. Jedna z nich dotyczy odniesienia Art. 8 (3) Rozporządzenia do wymogu przedstawienia dowodów na okoliczność wykonywania kabotażu przez przewoźnika nie będącego rezydentem. Wymaga się, aby wszelkie niezbędne dokumenty były przedłożone przez kierowców w momencie kontroli, z kolei w Rozporządzeniu czytamy, że dokumentacja może być w posiadaniu operatora w jego siedzibie.
Czujność Komisji obudziła również wysokość kar. Jeśli kierowca nie jest w stanie udowodnić, że przewozy realizuje zgodnie z prawem (np. nie posiadając odpowiedniej dokumentacji), podlega natychmiastowej karze w wysokości SEK 40.000.
Kolejna wątpliwość wiąże się kwestią czasu operacji kabotażowych. Szwedzkie służby za rozpoczęcie kabotażu uznają moment wjazdu na teren kraju, z kolei Rozporządzenie – po jego wykonaniu.
Na wystosowanie wyjaśnień Szwecja ma czas do 17 sierpnia.
Na podstawie: CLECAT Newsletter 23/2015 – DA, za: Polska Izba Spedycji i Logistyki
***
Przeczytaj także:
Protesty kierowców ciężarówek: w Szwecji przeciwko kierowcom ze Wschodu, w Belgii – pseudofirmom
Szwedzcy kierowcy protestują, a rząd już wprowadza zmiany
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.