Jak ojciec z synem, czyli o naruszeniu czasu pracy kierowców
To nie drugi kierowca, a jego ojciec? Rumuńscy kierowcy dość pokrętnie tłumaczyli manipulacje tachografem. Musieli zapłacić ponad 11 tys. zł kary. Poniżej komunikat GITD:
W dniu 16 lipca w miejscowości Polska Cerekiew inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Opolu zatrzymali do kontroli zespół pojazdów przewoźnika rumuńskiego, wykonujący międzynarodowy transport drogowy rzeczy z Niemiec do Rumunii. Po zatrzymaniu okazało się, iż w pojeździe znajdują się dwie osoby, a w tachografie włożona jest tylko jedna karta kierowcy. Zgodnie z wyjaśnieniami kierującego pasażerem jest jego ojciec, a nie drugi kierowca. W trakcie kontroli pobrano dane z tachografu cyfrowego i karty kierowcy, szybko okazało się, iż ojciec kierującego również posiada kartę kierowcy i prowadził kontrolowany pojazd, na żądanie kontrolującego okazał on swoją kartę kierowcy.
Analiza wszystkich zapisów wykazała, iż ojciec z synem dopuszczają się bardzo ciekawej manipulacji zapisami tachografów, otóż symulowali oni jazdę jednego kierowcy na zmianę z drugim. Kierujący, jadąc w załodze symulowali jazdę pojedynczą: po okresie jazdy kierujący wyjmował z tachografu swoją kartę kierowcy, następnie swoją kartę wkładał drugi kierujący, a za czas, kiedy jego karta pozostawała poza tachografem deklarował wpisem manualnym odpoczynek – i tak na zmianę. W ten sposób analiza danych z jednej karty kierowcy nie wykazałaby naruszeń, dopiero zestawienie tych danych z danymi z tachografu cyfrowego ukazała rozmiar manipulacji i zagrożenia, jakie stwarzali. W ciągu ostatnich 10 dni, kiedy „żonglowali” w ten sposób swoimi kartami kierowców, praktycznie nie odpoczywali.
Przykładowe naruszenia jakich się dopuścili to:
- cztery razy dopuścili się przekroczenie maksymalnego okresu jazdy dziennej, w najpoważniejszym przypadku kierujący prowadził pojazd przez 29 godzin i 18 minut bez prawidłowego odpoczynku;
- 10 razy kierujący skrócili dzienny okres odpoczynku, w skrajnym przypadku w ciągu 30-godzinnego okresu odebrali jedynie 48 minut odpoczynku (skrócenie dziennego czasu odpoczynku o 8 godzin i 12 minut).
Na poczet przyszłej kary dla przedsiębiorstwa nakazano kierującym wpłacenie kaucji w wysokości 10 000 zł, jednak gdyby kwota kary z kontroli drogowej nie była ograniczona ustawą, to kara za te 10 dni jazdy wyniosłaby 21 600 zł. Również kierowcy zostali dotkliwie ukarani, razem otrzymali 14 mandatów karnych gotówkowych na łączną kwotę 11 500 zł. Jako, że kierujący nie mieli dość środków na opłacenie kaucji i mandatów karnych zespół pojazdów skierowano na wyznaczony parking do czasu wpłaty całości należności.
Źródło: GITD
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.