Rzecznik praw obywatelskich nie chce, aby prawa jazdy były odbierane za prędkość
Według rzecznika praw obywatelskich, Adama Bodnara, zatrzymywanie prawa jazdy kierowcy, który znacznie przekroczył prędkość, to zbyt dotkliwa kara. Wcześniej rzecznik sprzeciwiał się np. sposobowi karania kierowców, których wykroczenia zostały zarejestrowane przez fotoradary.
Adama Bodnara cytuje „Gazeta Wyborcza”. Zdaniem rzecznika kara jest na tyle dotkliwa, że powinien o niej decydować sąd, a nie policjant. Tym bardziej, że w wielu przypadkach zatrzymanie prawa jazdy oznacza brak możliwości wykonywania pracy. Według Bodnara konieczne byłoby całkowite zniesienie przepisu – ulgowe traktowanie jedynie zawodowych kierowców jest bowiem niedopuszczalne.
Przeciwnicy przepisów zwracają uwagę na to, że kierowca nie może odwołać się od decyzji policjanta. Tym bardziej, że wielu z mundurowych wciąż używa dość przestarzałych metod pomiarów prędkości.
***
Przeczytaj także:
9,5 tys. odebranych praw jazdy za szybką jazdę
Komentarze
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.