Długie kolejki ciężarówek na terminalu promowym w Kłajpedzie. Rozwiązaniem przeprawa do Szwecji, a potem do Niemiec?
Na Międzynarodowym Terminalu Promowym w Kłajpedzie utworzyły się ogromne kolejki ciężarówek. Kierowcy, którzy jadą z Rosji do krajów Europy Zachodniej, stoją w kolejkach prawie tydzień. Wynika to z braku porozumienia pomiędzy Rosją a Polską w sprawie kwot na międzynarodowe zezwolenia transportowe.
Trzykilometrowa kolejka do terminalu praktycznie się nie rusza. W ciągu doby na prom wjeżdżają nie więcej niż 2-3 samochody ciężarowe. Niektórzy kierowcy twierdzą, że stoją w kolejce już szósty dzień.
„Po wodę pitną chodzimy do portu. Toalety tam są, ale nie ma kabin prysznicowych. Jedzenie gotujemy sami, kto jak potrafi, na zakupy jeździmy do sklepu” – mówi Anatolij Zimin, kierowca ciężarówki z Rosji. „ Cóż… dobrze że mam w ciężarówce towary niełatwo psujące się, ale kończy się termin, do kiedy mogę przebywać w Europie” – dopowiada kierowca Aleksander Sachackij.
Większość kierowców, która „utknęła” w kolejce, to rosyjscy przewoźnicy. Polska już od pewnego czasu nie wpuszcza na swoje terytorium samochodów ciężarowych z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi, dlatego jedynym sposobem, by trafić do Europy Zachodniej, pozostaje przeprawa promami z portów bałtyckich (w Kłajpedzie, Rydze itp.)
„Podczas ostatniego spotkania przedstawicielom Ministerstw Tranpsportu Polski i Rosji nie udało się dojść do porozumienia co do współpracy w drugim kwartale – na dzień dzisiejszy termin ważności ubiegłorocznych zezwoleń transportowych skończył się, kwoty na rok 2016 nie zostały uzgodnione, w związku z czym ani polscy, ani rosyjscy przewoźnicy nie mogą wjechać na terytorium drugiego kraju” – wyjaśnia Julius Misiunas, wiceprezes Stowarzyszenia Litewskich Krajowych Przewoźników Drogowych Linava.
Tymczasem zarząd spółki DFDS Seaways miał nadzieję, że w wyniku polsko-rosyjskiego konfliktu zapotrzebowanie na przepływ promem znacznie wzrośnie. Z drugiej zaś strony według przedstawicieli DFDS Seaways nie jest łatwo monitorować i kontrolować obecny stan.
„Na dzień dzisiejszy wszystkie nasze rejsy są wypełnione w 100 %. Bardzo trudno jest znaleźć dodatkowe miejsca dla samochodów ciężarowych, które stoją w kolejce” – mówi Vaidas Klumbis, szef Działu Komunikacji firmy DFDS Seaways.
Promy DFDS Seaways kursują do niemieckiego portu Kilonia codziennie. Jeden prom może pomieścić około 150 samochodów. Zdaniem kierownictwa linii promowych we czwartki promy zazwyczaj nie są do końca wypełnione, więc jest nadzieja, że w najbliższy czwartek z tej ogromnej kolejki na prom będzie mogło wjechać około 60 samochodów ciężarowych. Kierownictwo DFDS Seaways nie ukrywa, że wstrzymano zamówienia na przeprawę promem do Kilonii i według szacowań firmy przeprawa ogromnej kolejki, która powstała w porcie, może zająć trzy lub nawet więcej tygodni.
„Jednym z rozwiązań obecnej sytuacji może być przeprawa promem nie do Kilonii, a do portów szwedzkich. Naszymi promami udało się przeprawić do Szwecji już 30 samochodów ciężarowych z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi. Ze Szwecji kierowcy jadą do Danii, a stamtąd do Niemiec” – podpowiada Klumbis.
Podobna sytuacja miała miejsce pięć lat temu. Wtedy na terminalu promowym również ustawiały się ogromne kolejki, zlikwidowanie których zajęło kilka miesięcy.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.