Odmowa wypłaty odszkodowania: najczęstsze powody
Ubezpieczając pojazd, musimy bardzo wnikliwie i dokładnie zapoznać się z wszystkimi warunkami umowy. Niejednokrotnie właściciele skradzionych czy uszkodzonych aut spotykają się z odmową wypłaty odszkodowania, ponieważ – jak się okazało – nie wypełnili jednego z wymagań ubezpieczyciela.
Pamiętajmy, że jeśli tylko ubezpieczyciel znajdzie przesłankę do odmowy wypłaty części lub całości odszkodowania, prawdopodobnie z niej skorzysta. Powinniśmy bezwzględnie przestrzegać wytycznych zawartych w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia, jak również warunków zgłoszenia szkody i udziału w jej likwidacji, dzięki czemu zakład ubezpieczeń będzie miał jak najmniejsze pole do manewru.
Odmowa wypłaty odszkodowania: najczęstsze powody
1. Rażące niedbalstwo
Pod tym pojęciem prawnym kryją się różnego rodzaju działania kierowcy, które można opisać jako nieostrożne czy nieprecyzyjne. Za niedbałe ubezpieczyciel może uznać chociażby cofanie z otwartą klapą bagażnika w rezultacie prowadzące do uszkodzenia tejże klapy (według zakładu ubezpieczeniowego kierowca przed rozpoczęciem manewru nie upewnił się, czy będzie on bezpieczny).
Z drugiej strony dawałoby to prawo do odmowy wypłaty odszkodowania w przypadku każdej, wyrządzonej nienaumyślne szkody. A przecież celem dobrowolnego ubezpieczenia AC jest zabezpieczenie właściciela pojazdu przed skutkami szkód popełnionych waśnie z winy jego zaniedbań.
Co natomiast w przypadku, jeśli pojazd zostanie skradziony w momencie, gdy tylko na chwilę wyszliśmy z kabiny, np. w celu sprawdzenia naczepy ciężarówki, zostawiając w stacyjce kluczyki? „W takiej sytuacji TU dokładnie podda sprawę analizie. W niektórych firmach możemy od razu spodziewać się odmowy wypłaty odszkodowania, bo albo w OWU jest konkretny zapis mówiący o pozostawieniu kluczyków w pojeździe, albo zostanie to podciągnięte pod zapis mówiący o braku wypłaty, w przypadku dopuszczenia się rażącego niedbalstwa – tłumaczy Agata Ostrowska-Jasik, specjalistka porównywarki ubezpieczeń mfind.pl. Nie możemy się jednak poddawać. Tak naprawdę sytuacja nie jest prosta i to, czy dostaniemy odszkodowanie, zależeć będzie od okoliczności zdarzenia oraz od tego, jak bardzo oddaliliśmy się od pojazdu. Jeżeli nie oddaliśmy się od niego na dużą odległość oraz mieliśmy go cały czas w zasięgu wzroku (np. otwieraliśmy bramę, sprawdzaliśmy oponę), to mamy spore szanse na wygraną. Niestety orzecznictwo sądu bywa różne i zależeć będzie przede wszystkim od tego, czy doszło do tzw. kradzieży zuchwałej lub/i czy kierowca pomimo opuszczenia pojazdu, miał go cały czas w granicach tzw. dozoru osobistego” – podsumowuje.
2. Nienależyte zabezpieczenie pojazdu
Niemal we wszystkich umowach autocaso pojawiają się zapisy, w których ubezpieczyciel zastrzega sobie prawo do odmowy wypłaty odszkodowania, jeśli nie zabezpieczono należycie wszystkich kompletów kluczy oraz dokumentów (tu jednak do głosu dochodzą pewne niuanse, patrz: przykład powyżej). Najczęściej zakład ubezpieczeniowy informuje właściciela pojazdu, że odszkodowanie za skradziony pojazd będzie możliwe wyłącznie wtedy, gdy ten zabezpieczył go przed kradzieżą w sposób przewidziany w konstrukcji samochodu oraz przez fabrycznie zamontowane lub dodatkowe atestowane urządzenia przeciwwłamaniowe.
3. Brak zadeklarowanych zabezpieczeń
Wszystko musi zgadzać się z umową! Jeśli we wniosku ubezpieczeniowym zadeklarowaliśmy, że pojazd jest fabrycznie wyposażony w immobilizer, jednak po oględzinach samochodu rzeczoznawca wyprowadzi nas z błędy, ubezpieczyciel może nam odmówić wypłaty.
4. Pozostawienie karty samochodu
W sytuacji nie do pozazdroszczenia są ci kierowcy, którzy zostawili w pojeździe kartę samochodu, który to potem został skradziony. Co prawda, obecność karty w pojeździe nie zachęca w jakikolwiek sposób do kradzieży ani też jej nie ułatwia, a zaniedbanie ze strony właściciela nie ma wpływu na wyrządzenie szkody, jednak obowiązki właściciela są jasno określone. Ubezpieczyciel może w tym przypadku odmówić wypłaty całości odszkodowania, jednak z drugiej strony właściciel ma duże szanse na dojście do swoich praw w sądzie.
5. Szkoda wyrządzona naumyślnie
Jeśli celowo, w jakimkolwiek celu, uszkodziliśmy pojazd i zostanie to wykazane w postępowaniu, nie mamy co liczyć na odszkodowanie.
6. Nielegalne pochodzenie pojazdu
Należy uważać na auta sprowadzane z zagranicy! W przypadku kradzieży takiego pojazdu ubezpieczyciel poprosi nas o przekazanie wszystkich dokumentów potwierdzających jego nabycie. Z pewnością przeanalizuje również, czy zakup samochodu od zagranicznego właściciela przebiegał zgodnie z prawem. Jeśli zakład ubezpieczeniowy wykryje jakiekolwiek nieprawidłowości, zostajemy bez samochodu i bez pieniędzy, a sprawa zostanie zgłoszona na policję.
7. Za daleko
Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, jednak często dane ubezpieczenie AC obowiązuje tylko na konkretnym terytorium. Oznacza to, że na odszkodowanie możemy liczyć, jeśli do kradzieży doszło na terenie Polski czy pozostałych krajów Unii, ale już nie, jeśli miało to miejsce w Rosji, na Białorusi czy Ukrainie. Wiąże się to z większym ryzykiem kradzieży.
8. Przywłaszczenie pojazdu
Kolejną pułapką jest przywłaszczenie pojazdu, czyli inaczej kradzież auta przez osobę, której wcześniej dobrowolnie przekazaliśmy kluczyki. Nie możemy mówić tu już o losowości zdarzenia. Ubezpieczyciel wytknie nam ponadto, że nie nadłożyliśmy wszelkich starań, aby zabezpieczyć samochód.
Ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania, o ile oczywiście kluczyki nie zostały nam zabrane w wyniku groźby lub przemocy.
9. Szkody eksploatacyjne
O pojazd trzeba dbać, to istotne. Również dla ubezpieczenia. Ubezpieczyciel nie wypłaci nam odszkodowania, jeśli doszło do nadmiernego zużycia podzespołów pojazdu lub gdy samochód przez długi czas był wystawiony na działanie czynników zewnętrznych (problem aut niegarażowanych), czyli w przypadku korozji, zawilgocenia czy pleśni.
10. Strajki i manifestacje
Interesującą kwestią są również szkody powstałe w wyniku działań wojennych, zamieszek, rozruchów czy manifestacji. Jeśli świadomie bierzemy udział w manifestacji, bierzemy pełną odpowiedzialność za skutki uczestnictwa. Z drugiej strony z podobnymi następstwami niejednokrotnie musimy liczyć się także, gdy np. zaparkujemy w rejonie, w którym odbywają się protesty. „Zdecydowanie większość TU ma w swoim OWU takie wyłączenie. Niestety, najczęściej nie ma tutaj znaczenia fakt, czy byliśmy stroną czynną w tego rodzaju działaniach, czy nie. Ubezpieczenie AC jest ubezpieczeniem dobrowolnym i firma ma prawo nie brać odpowiedzialności za pojazd w określonych sytuacjach, my natomiast, jako klient, mamy prawo się na taki zapis zgodzić i podpisać umowę lub się nie zgodzić i poszukać firmy mniej restrykcyjnej. Oczywiście zapis musi być czytelny i zrozumiały, nie może być w nim ukryte żadne dodatkowe znaczenie. Odmienna sytuacja zachodzi, gdy w OWU jest jasno powiedziane, że odpowiedzialność TU jest wyłączana w sytuacji czynnego uczestnictwa w blokadach dróg, strajkach lub manifestacjach. Mając taki zapis, nie musimy się obawiać, gdy przypadkowo trafimy np. w okolicie takiej blokady” – podpowiada Agata Ostrowska-Jasik z mfind.pl
Konsultacja merytoryczna:
Agata Ostrowska-Jasik, ekspert porównywarki ubezpieczeń mfind.pl
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.