Zdrowie kierowcy: 13 najważniejszych zasad [cz. 2]
Długie trasy, rzadkie powroty do domu, stołowanie się w przydrożnych barach. Zawód kierowcy nie należy do najłatwiejszych na świecie, szczególnie dla tych, którym zagadnienia zdrowego trybu życia nie są obojętne. Przedstawiamy kolejne z zasad zdrowego kierowcy. Poprzednie możecie przeczytać TU.
8. Nie zapomnij o wodzie!
Tak, woda jest podstawowym budulcem ciała człowieka – to już znamy. Dlaczego jednak jest tak istotna w codziennym odżywianiu? Po pierwsze, jest naturalna. Nie zawiera cukrów, nie ma też kalorii. A mimo to to nasze paliwo, na którym organizm może zajechać naprawdę daleko. Poprawia metabolizm, jest niezbędna do prawidłowego przebiegu procesów trawiennych, do tego oczyszcza nas z toksyn (jej zbawienne działanie zauważymy również po stanie cery!), obniża ciśnienie krwi, pomaga poradzić sobie z uczuciem zmęczenia i senności oraz oczywiście doskonale gasi pragnienie. Już samo zastąpienie wodą słodkich napojów czy coli może sprawić, że schudniemy parę kilogramów.
W pracy kierowcy regularne picie wody może być z początku dość problematyczne. Mamy jednak dobrą wiadomość: organizm się przyzwyczaja do większej ilości płynów. Jeśli w ogóle nie jesteśmy przyzwyczajeni do picia wody, wyróbmy w sobie ten nawyk, zaczynając od niedużej, litrowej butelki, z której będziemy popijać w ciągu dnia.
9. Planuj z głową
Jednym z sekretów zdrowego odżywiania jest odpowiednie planowanie posiłków. Co to znaczy? O tym, co będziemy jeść jutro, pomyślmy wcześniej. Wieczorem lub podczas przygotowywania śniadania zaplanujmy, co zjemy na obiad i kolację, przygotujmy posiłki lub półprodukty – pokrójmy warzywa, w razie potrzeby ugotujmy je, ugrillujmy pierś z kurczaka, ugotujmy kaszę – gryczaną, kuskus lub super-zdrową jaglaną (jaką tylko lubimy!). Zróbmy przegląd zapasów i pokombinujmy, co z tego ugotować. Jeśli zaś planujemy dłuższą trasę, rozpiszmy sobie posiłki przynajmniej na kilka dni. Pamiętajmy przy tym, że wiele dań, jak np. lekki bigos czy leczo z cukinii, papryki i pomidorów, można zapakować w słoiki i zawekować.
Co zyskujemy dzięki planowaniu posiłków? Dzięki temu mamy pewność, że kiedy zgłodniejemy, nie będziemy wodzeni na pokuszenie przez niezdrowe przekąski, paluszki czy pączki. Planowanie pomoże nam też w zachowaniu regularności w jedzeniu – zawsze będziemy mieć coś pod ręką. Poza tym dzięki temu nie będziemy marnować żywności – tworząc rozpiskę posiłków, znajdziemy konkretne zastosowanie dla składników.
10. Wszystko, tylko nie fast-food
Ok, nie oszukujmy się. Często nie da się przeżyć, nie odwiedzając przydrożnych barów czy restauracji. Niejednokrotnie nie mamy siły na samodzielne przygotowanie posiłku lub możliwości zakupu zdrowych składników. Na szczęście nawet w takiej sytuacji możemy zjeść racjonalnie skomponowany obiad czy kolację. Sekret tkwi w podejmowaniu rozsądnych wyborów. Szerokim łukiem omijajmy typowe fast-foody. Choć burgery czy panierowane kurczaki mogą śnić nam się po nocach, nie zapominajmy, że to prawdziwa bomba kaloryczna (i chemiczna!). W barze zamówmy np. pierś z kurczaka z warzywami zamiast frytek. Dobrym pomysłem są też sycące zupy kremy. Unikajmy tłustych, smażonych w głębokim tłuszczu potraw.
11. Alkohol tylko sporadycznie
„Kochanie, to tylko jedno piwo!” Tak, jasne. Nie bez powodu alkohol powinniśmy umieścić na liście produktów zakazanych, szczególnie jeśli chcemy utrzymać linię lub schudnąć parę kilogramów. Alkohol jest bardzo kaloryczny. Co więcej, to puste kalorie, które nie mają żadnych wartości odżywczych i nie dają nam energii. Poza tym, rzadko udaje nam się poprzestać na minimalnych, wręcz zalecanych ilościach (jak lampka wina czy szklanka piwa). Miejmy też na uwadze, że alkohol pobudza apetyt – od razu nabieramy ochoty na niekoniecznie zdrowe przekąski.
Oczywiście, nie nawołujemy do całkowitej rezygnacji z alkoholu, a jedynie do podejmowania racjonalnych decyzji. Piwo zastąpmy winem, podczas picia nie sięgajmy po „przegryzki” ani słodzone napoje, przy większej ilości alkoholu nie zapominajmy o nawodnieniu. I zapiszmy sobie: alkohol pijemy tylko sporadycznie!
12. Sport to zdrowie
Ruch jest równie istotny, co zdrowe odżywianie – nie bez powodu uwzględniono go w nowej piramidzie żywieniowej przygotowanej przez lekarzy. Tym bardziej w przypadku zawodu kierowcy, który unieruchamia nas w fotelu na długie godziny. Dzięki ćwiczeniom palimy nadmiar kalorii, to jedno. Korzyści jest jednak znacznie, znacznie więcej: wzmacniamy w ten sposób układ odpornościowy oraz usprawniamy funkcjonowanie układu krwionośnego, regulujemy poziom cukru we krwi, zwiększamy masę mięśniową, dzięki czemu stajemy się bardziej wytrzymali. Na liście plusów musimy wymienić również nasze samopoczucie. Jest zdecydowanie lepsze, mamy więcej energii, lepiej radzimy sobie z sennością, mamy świeższy umysł. Musimy wspomnieć również o efektach wizualnych!
Dlatego też nie damy sobie wmówić, że „to niemożliwe” czy „niewykonalne”. Znamy wielu kierowców, którzy w trasę zabierają rower lub rolki oraz ćwiczą lub biegają w czasie dłuższych pauz i krótkich postojów.
13. Wysypiaj się
Po pierwsze, z niewyspaniem wiąże się spadek koncentracji – co na drodze może mieć bardzo przykre konsekwencje. Niewyspani dłużej reagujemy, jesteśmy drażliwi, szybciej się meczymy. Niedobory snu mogą ponadto prowadzić podwyższenia poziomu hormonu stresu, spadku odporności oraz otyłości!
***
Przeczytaj także:
Zdrowie kierowcy: 13 najważniejszych zasad [cz. 1] Jak odżywiać się zdrowo w trasie?
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.