Bariery linowe nawet na drogach o jednym pasie w każdą stronę? Nowy pomysł GDDKiA
Jaki pomysł na bezpieczeństwo na drogach ma GDDKiA? Bariery linowe między jezdniami, również na drogach po jednym pasie w każdą stronę.
Jak podkreśla redakcja portalu Forsal.pl, liny powstrzymają kierowców przed zjechaniem na przeciwległy pas ruchu. To dobry pomysł, żeby przeciwdziałać niebezpiecznej jeździe nietrzeźwych kierujących czy wyprzedzających „na trzeciego”. Z drugiej strony bariery uniemożliwią wyprzedzanie na całym odcinku drogi – w przypadku, gdy pasem będzie poruszać się np. ciągnik, za pojazdem ustawi się cały sznur pojazdów.
GDDKiA testuje bariery linowe na 6-kilometrowym odcinku DK10 między Szczecinem a Stargardem Szczecińskim i już myśli nad kolejnymi trasami, gdzie takie zabezpieczenia się przydadzą. Dokładna lista lokalizacji nie została jeszcze ogłoszona, ale jak dowiedziała się redakcja Forsal.pl, była na niej droga w Bieszczadach w rejonie miejscowości Wyżne, którą jednak wykreślono, aby nie blokować zjazdów do posesji.
Jako podstawowy argument inwestowania w bariery linowe GDDKiA podaje poprawę bezpieczeństwa i warunków jazdy, powołując się przede wszystkim na statystyki w krajach skandynawskich. Tam jednak drogi z jednym pasem w danym kierunku są raczej niespotykane, najczęstszy model to co najmniej 2 + 1. Na odcinku DK10, w przypadku obwodnicy Kobylanki, Morzyczyny i Zieleniewa, postanowiono nie czekać na fundusze na realizację drugiego pasa jezdni w jedną stronę (byłaby to droga 2 + 1), tylko od razu zbudowano zabezpieczenia. – Zastosowaliśmy rozwiązanie radykalnie poprawiające bezpieczeństwo ruchu drogowego – mówi Forsal.pl Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. Według podanych przez niego danych, od 2007 r. zginęło tu 14 osób, a 43 zostały ranne (w większości w zderzeniach czołowych).
Problemem przy tego rodzaju trasach może okazać się też np. awaria ciężarówki. Czy uważacie, że bariery linowe to dobry pomysł?
Na podstawie: Forsal.pl
Komentarze
Dla samochodów może to i dobre zabezpieczenie , ale wyobraźmy sobie kierowcę motocykla lub skutera , który w wyniku jakiegoś zdarzenia , np. poślizgu wpada na takie liny . Kompletny brak wyobraźni . W Skandynawii jest jeden motocykl na tysiąc mieszkańców , a sezon trwa 3 miesiące . Im bardziej na południe jednośladów jest więcej i dbanie o ich bezpieczeństwo też powinno być brane pod uwagę . Z motocyklowym pozdrowieniem . LwG.
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.