Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL

Brak listu przewozowego = brak zapłaty?

shutterstock_162667727

Czasami kontrahent zastrzega, że wskutek braku listu przewozowego CMR lub innych dokumentów dotyczących przewozu, może on odmówić zapłaty – aż do wypełnienia wszystkich formalności. Niejednokrotnie firmy zlecające przewóz ładunku żądają od przewoźnika dostarczenia umowy przewozu potwierdzającej zawarte ustalenia. Zdarza się również, że ustaleń dotyczących przewozu dokonuje się ustnie, po czym nieuczciwy kontrahent twierdzi, że realizacja usługi nigdy nie miała miejsca. Czy tego typu przypadki mają jakiekolwiek uzasadnienie prawne?

list przewozowy
Wyobraźmy sobie taką sytuację: otrzymaliśmy zlecenie przewiezienia towaru z Niemiec do Polski. W miejscu załadunku wręczono nam Lieferschein, na rozładunku zaś dokument przyjęto, podobnie ładunek. W następnej kolejności wystawiamy fakturę zleceniodawcy i czekamy na płatność. Ta jednak nie przychodzi – zamiast tego dostajemy informację od kontrahenta, że w związku z tym, że brakuje niektórych dokumentów, m.in. listu przewozowego, płatność za usługę nie zostanie zrealizowana aż do momentu dostarczenia tychże dokumentów. Tym samym termin płatności ulega znacznemu wydłużeniu, np. do 120 dni.
Przykład 1) Zleceniodawca nie zapłaci, dopóki nie dostarczymy dokumentów
Kto ma rację: zleceniodawca czy zleceniobiorca? Wystarczy, że odwołamy się do treści umowy przewozu, która zobowiązuje przewoźnika do przewiezienia towaru w konkretne miejsce. Załóżmy, że spełniliśmy podstawowe warunki, tzn. przewieźliśmy towar z punktu A do B, zrobiliśmy to we wskazanym terminie i nie uszkodziliśmy przy tym ładunku. „Jeżeli powyższe warunki zostaną spełnione, umowa zostaje wykonana w sposób należyty, a za wykonany przewóz przewoźnik powinien otrzymać zapłatę” – podkreśla Joanna Jarosz Zugaj, adwokat z JZP Kancelarii Adwokackiej.
Warto przypomnieć, że zgodnie z art. 4 Konwencji CMR dowodem zawarcia umowy przewozu jest list przewozowy, jednak jego brak, utrata czy zniszczenie nie wpływa na ważność tejże umowy. „W końcu istotą umowy przewozu nie jest dowiezienie listu przewozowego CMR, lecz towarów” – kontynuuje adwokat.
Nie oznacza to wcale, że możemy zapomnieć o wszelkich formalnościach, jak sporządzenie listu przewozowego. Co prawda, list przewozowy nie stanowi umowy samej w sobie, jednak potwierdza szczegóły zawartej umowy (nawet poprzez e-mail czy telefonicznie, o czym piszemy poniżej) oraz dotyczące transportu – przewoźnik potwierdza na nim fakt przyjęcia przesyłki do przewiezienia, a następnie wydaje nadawcy dokumentu (zleceniodawcy) jego kopię. Oprócz podstawowych danych, jak adresy, zawiera opis ładunku (typ, masa, liczba sztuk, sposób pakowania itd.), dzięki czemu odbiorca ma możliwość skontrolowania, czy jego stan jest zgodny z zamówieniem.
Podsumowując, list przewozowy czy inne dokumenty dotyczące transportu choć są bardzo ważne, nie powinny stanowić warunku zapłaty, kierujemy się tu bowiem zasadą „za pracę należy się płaca”. Zleceniodawca nie może wypłaty wynagrodzenia uniezależniać od tego, czy dostarczyliśmy dokumenty, czy nie – najważniejsze, że dowieźliśmy ładunek. Jeśli więc w punkcie rozładunku przyjęto towar, prawo jest po naszej stronie. W takiej sytuacji możemy sprawę skierować do sądu.
***

Przeczytaj także:

Jak poprawnie wypełnić list przewozowy CMR?

Opowiedzialność za dokumenty wymagane w przepisach szczególnych. List przewozowy

Kiedy CMR jest nieco inny

list przewozowy
Przykład 2) Nie podpisaliśmy żadnej umowy…
Innym scenariuszem jest całkowita odmowa uiszczenia zapłaty z uwagi na brak dokumentów potwierdzających zawarcie umowy oraz zrealizowania usługi – jak to ma czasami miejsce, gdy wykonujemy zlecenie „na wczoraj”, na dodatek w ramach współpracy ze sprawdzonym, wydawałoby się, partnerem. Możliwe, że szczegóły transportu doprecyzowaliśmy telefonicznie, po godzinie wysłaliśmy kierowcę w trasę, towar został odebrany w ustalonym miejscu rozładunku, a mimo to po wielu tygodniach faktura nie została opłacona. Co więcej, nasz kontrahent twierdzi, że przewóz ładunku w ogóle nie miał miejsca.
Zadajmy więc kluczowe pytanie: czy w usługach transportowych konieczna jest formalna umowa spisana pomiędzy obiema jej stronami, czyli: dokument potwierdzający ustalenia? Okazuje się, że… nie. „Polskie prawo nie stawia żadnych wymogów w zakresie formy, w jakiej powinna być zawarta umowa przewozu lub umowa spedycji – tłumaczy Łukasz Chwalczuk, prawnik z Kancelarii Prawnej Iuridica, prezes zarządu OSPTN. Jeżeli w trakcie rozmowy telefonicznej lub za pośrednictwem internetu strony uzgodnią 3 podstawowe warunki umowy transportowej (towar, trasa i wynagrodzenie), to de facto dochodzi do zawarcia umowy. Proszę jednak pamiętać, że bardzo często dochodzi do próby zatajenia prawdziwych ustaleń ustnych uzgodnionych w trakcie rozmowy telefonicznej, a wtedy firma transportowa naraża się na długotrwały proces sądowy. Zarówno przewóz, jak i spedycja są umowami odpłatnymi, tak więc nawet w przypadku braku dowodu co do dokładnie ustalonej wartości frachtu, należy się przewoźnikowi zapłata” – podpowiada.
Jeśli więc zleceniodawca odmawia nam zapłaty za zrealizowaną usługę, możemy skierować sprawę do sądu. „Choć to także wymaga wielu działań i kosztów na etapie sądowym” – podkreśla prawnik. Nie zapominajmy: im więcej „śladów” przeprowadzonej transakcji, tym lepiej. Nie warto poprzestawać na ustaleniach ustnych, nawet jeśli formalności uważamy za stratę czasu. Jak podpowiada Łukasz Chwalczuk, firmy transportowe powinny przyjmować zlecenia na podstawie prawidłowego wzoru zlecenia transportowego, którego treść została w jakikolwiek sposób utrwalona, np. na poczcie e-mail, jako zapis rozmowy na komunikatorze internetowym czy poprzez faks. „Takie zabezpieczenia są niezbędne, aby unikać jakże powszechnych problemów z przedłużaniem terminów płatności lub wręcz odmowami zapłaty należnego przewoźnikowi wynagrodzenia” – mówi prawnik.
Nie zapominajmy: jeśli zrealizowaliśmy ustaloną z kontrahentem usługę (i zrobiliśmy to należycie) prawo jest po naszej stronie. Oznacza to, że wynagrodzenie należy nam się niezależnie od tego, czy dostarczyliśmy, czy może zgubiliśmy dokumenty potwierdzającego jego nadanie i odbiór oraz niezależnie od ustaleń, których dokonywaliśmy telefonicznie bądź przez smsem. Czasami kierowanie sprawy do sądu jest więc sposobem na nieuczciwych partnerów – zamiast traktować to jako przykrą ostateczność, na uwadze miejmy przede wszystkim interesy naszej firmy.

Konsultacja merytoryczna: Łukasz Chwalczuk, prawnik z Kancelarii Prawnej Iuridica, prezes zarządu OSPTN

Komentarze

Natali 2018-05-03 10:56

Czy moze kierownik odmowic u wyplatie kierowce...przez to ze ma liferszajn a nie ma cmr...?


Twój komentarz

Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:

lub zarejestruj się.

Aktualności

termin_zgłoszenia_liczby_zatrudnionych_kierowców

Upływa termin zgłoszenia liczby zatrudnionych kierowców

Biuro ds. Transportu Miedzynarodowego informuje, ze zgodnie z trescia art. 7a ust. 8 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2022 r. poz 2201) po uzyskaniu zezwolenia na wykonywanie zawodu prewożnika drogowego przedsiębiorca przedkłada corocznie organowi, o którym

2024-03-04
0
cargonews_m2cargo

Nowy projekt Cargo.LT – M2Cargo.EU

Zespół Cargo.LT ma przyjemność przedstawić nowy projekt M2Cargo.EU – usługę, która pomoże Ci znaleźć magazyn logistyczny.

2024-02-26
0