Brakuje 100 tys. kierowców – winny system edukacji. Teraz w kolejnych szkołach pojawiają się klasy o profilu kierowca-mechanik
Konieczne jest wprowadzenie zmian w sektorze edukacji oraz przywrócenie szkolnictwa zawodowego. To recepta na bolączki branży transportowej, w której już wkrótce zabraknie 100 tys. kierowców – mówi na antenie radiowej Jedynki Piotr Mikiel, zastępca dyrektora departamentu transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
ZMPD szacuje, że w polskich firmach transportowych pracuje około 300 tys. kierowców zawodowych. Jak podkreśla Piotr Mikiel, dodatkowo rozwija się bardzo dynamicznie. – Polskie firmy transportowe są liderami, jeśli chodzi o wielkość wykonanej pracy przewozowej w międzynarodowym w transporcie drogowym w Europie – stwierdza.
Problemem polskiego rynku transportowego jest jednak brak kierowców zawodowych. To z kolei wynika z reform edukacji, czyli m.in. wygaśnięcia szkolnictwa zawodowego pod koniec lat 80. Od tamtego czasu nie kształci się w szkołach zawodowych w zawodzie kierowca.
Mikiel zwrócił uwagę m.in. na duże koszty odbycia kwalifikacji wstępnej, w związku z czym wielu młodych ludzi nie stać na zdobycie uprawnień na własną rękę. Tymczasem w ubiegłym roku w Polsce było jedynie 50 klas kształcących w zawodzie kierowcy. – W tym roku ta liczba zwiększyła się o 120 proc. – dodaje. Na wprowadzenie do swojej oferty klas o profilu kierowca-mechanik decydują się kolejne placówki.
Ekspert jest przekonany, że ich absolwenci nie zasilą grona bezrobotnych, tym bardziej, że obecna kadra kierowców jest zaawansowana wiekowo i wkrótce odejdzie na emeryturę. Aktualnie z powodu braku pracowników, przedsiębiorcy zatrudniają kierowców z Europy Wschodniej. Gdyby nie oni, zdaniem eksperta polski transport stanąłby pod wielkim znakiem zapytania.
Cała rozmowa dostępna jest na stronie Polskiego Radia.
Komentarze
Szkolić nie tylko w Polsce a i za granicą
Pielęgniarka co odpowiada za życie pacjenta czy górnik naprawdę ryzykujący życie to matoł i w takim razie jego kasę trzeba dać Panu kierowcy. Za fajerę i patrzeć kreski pilnować bo ludzi rozjedziecie !!! Z całym szacunkiem przy obecnej technice za fajerę można psa wsadzić i da radę nie dajcie się omamić tym wypocinom ludzie. Każdy powyżej szympansa sie nada tylko potrzeba wprawy taka prawda.
Podnieście zarobki!! Podnieście kwoty na umowach!! Człowiek zatrudniony od najniższej krajowej!! Ja też jeździłem do tej pory, złamałem nogę i co teraz!! Najniższa krajowa za to że narażałem się, że gościem w domu byłem, przy paleciarze sobie jedzenie trzeba było robić bo nie stać czlowieka za te zarobki żeby pójść jak normalny człowiek na zachodzie do restauracji i zjeść obiad! Szkoda gadać.. Pan Piotr Mikel wie dlaczego nie ma kierowców, ale nic nie chce z tym zrobić to co powinien kazać podnieść wynagrodzenia, ale kto się stawi za nami, kto powie głośno medialnie publicznie że jesteśmy cały czas okradani. Żadnych diet, żadnych podstaw, ryczałtów nic!!! Nawet na strój BHP wielcy właściciele firm transportowych co roku powinni dać i nic!! Że wszystkiego jesteśmy okradani!! Teraz jestem na zwolnieniu chorobowym i ile ja dostałem za pierwszy miesiąc od pracodawcy, 1400zl przecież to sa jakies zarty!! jak ja mam opłacić rachunki, lekarzy bo chodzę na rehabilitację! Nigdy nie wrócę jeździć do polskiego przewoźnika! Wolę być dziadem! Ale honorowym dziadem!
Pieski zawod pieniadze do dupy rozlaka ciagly stres nerwy patologia
Najlepiej 1400 netto prawko kosztuje 12000 he o brak kierowców ptpozycja taka 18000 tys po UE 9000 po kraju i problem z kierowcami rozwiąże się a i zmniejszyć mandaty za drobne wykroczenia przegięcia czasu jazdy lub pracy
Dokładnie, Kierowcy i Kierowniczki to już nie ci sami ludzie. Trzeba się szanować, bo nasza praca to nie żaden miód. Z dobrze płatnej pracy nikt nie ucieka. Zabawne jest to że każdy liczy kierowcy pieniądze a nikt nie zna wydatków a o warunkach odpoczynku czy rozłonce nie wspomnę.
Cały czas tylko bolączka na temat brakujących kierowców jakie to szkoły trzeba otwierać i w ogóle... Tylko że nikt nie zwraca uwagi na to że młode pokolenie ma już inny stosunek do tego typu zawodu i podejście do życia. Wolą pracować za mniejsze pieniądze stacjonarnie na miejscu czy to w kraju czy za granicą ale szerokim łukiem omijają temat zawodu kierowcy. Nikt nie chce pracować tym bardziej mając świadomość że zwykły operator wózka widłowego czy Pracując w sektorze budowlanym zarabiają znacznie więcej chociażby na terenie Niemiec. Tak jak wyżej kolega napisał będą musieli się z tym pogodzić że trzeba będzie z czasem wyrównać lub zdecydowanie podnieść zarobki kierowców A to że jakaś część firm potocznie zwanych "dziad transów" będzie musiała niestety upaść tego się już nie uniknie. Wy jako Cargo News jeśli chce chce cię zdobyć rzesze ciekawych widzów zachęcam was abyście z kamerą wyszli na ulicę i zrobili sądy wśród młodych ludzi co sądzą na temat pracy kierowcy zawodowego w międzynarodówce i otrzymacie od razu odpowiedzi Jakie młode pokolenie ma podejście w tym temacie. Tutaj żadne szkoły i raczej nie pomogą jeśli razem z edukacją nie idą adekwatne zarobki. Sorry ale taki mamy klimat w PL.
Za takie wsźawą kase sami niech fajerę kręcą
Normalne,równe stawki dla kierowców,..I będą kierowcy.wroca z zachoduA nie 1800zł podstawy,reszta do ręki....płatne od frachtu lub km....nie jeździsz nie zarabiasz,gonitwa.ryzyko na Europie,kradzieże,włamania.emigranci....mówcie o tym ,dlaczego brakuje kierowcow .pamiętaj kierowco..zlamiesz rękę czy nogę 900zł dostaniesz na miesiac.pojdziesz do banku pi kredyt to Pani Ci powie ile zarabia kierowca i co się zalicza....1800zł...pozdrawiam.
Nikt nie będzie jeździł za 6500 zł po UE jak na zachochodzie i w UK za taką samą pracę i spanie w domu co dziwnnie można dostac od 12000zł do 16000 zł. Sami sobie jeździeckie za takie ochłapy.
RECEPTA :podnieść zarobki do unijnych zarobków kierowcy i po problemie. Musicie w końcu się z tym pogodzić, że kierowca to nie matoł. Pozdrawiam.
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.