Ceny paliw niższe, coraz niższe…
Notowania ropy naftowej na światowych rynkach wciąż nie przestają zaskakiwać. Cena baryłki jest niemal dwa razy tańsza niż przed rokiem. A to jeszcze nie koniec obniżek.
Z jednej strony nadpodaż surowca oraz brak ograniczeń produkcji przez kraje OPEC, z drugiej spadające zapotrzebowanie na ropę sprawiają, że także w Polsce ceny paliw uległy znacznej obniżce – od lipca o około 70 gr. A będzie jeszcze taniej. – Prawdopodobnie obecna sytuacja na krajowym rynku paliw utrzyma się przez kilkanaście najbliższych tygodni i w tym momencie nie ma żadnych czynników, które mogłyby odwrócić spadkową tendencję, którą obserwujemy od lipca – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Urszula Cieślak, analityk rynku paliw BM Reflex.
Dalsze obniżki są więc prawie pewne. Najprawdopodobniej będą one dotyczyć raczej benzyny niż oleju napędowego –z uwagi na zachowanie rynku zimą. Zdaniem Urszuli Cieślak nadal będzie można spotkać benzynę po 5 zł za litr, ale raczej przy autostradach i drogach szybkiego ruchu.
Gdzie za litr benzyny zapłacimy najwięcej? – Województwo zachodniopomorskie od wielu lat pozostaje regionem, gdzie paliwo jest najdroższe. Przeciętna różnica w stosunku do średniej krajowej ceny paliwa to przynajmniej 10 groszy litrze, choć różnice na niektórych stacjach mogą sięgać nawet 40 groszy – wyjaśnia Cieślak.
Ceny paliw w Polsce są dość zróżnicowane, tendencja spadkowa jest jednak wyraźnie widoczna. – W mojej opinii ceny benzyny i oleju napędowego mogą spaść jeszcze przynajmniej o kilkanaście groszy. Nie jest jednak wykluczone, że w okresie świątecznym na pojedynczych stacjach pojawi się paliwo w cenie 4,50 zł/l – prognozuje Urszula Cieślak.
Na podstawie: Newseria
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.