CEPiK 2.0? Zdaniem NIK to totalna porażka i to na koszt obywateli
Miał wprowadzić rewolucję i poprawić funkcjonowanie administracji oraz stworzyć udogodnienia dla obywateli. Tymczasem według Najwyższej Izby Kontroli System Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, CEPiK 2.0, nie działa prawidłowo. I wiele brakuje mu do perfekcji. Najnowszy raport NIK nie pozostawia suchej nitki na CEPiK.
Zdaniem NIK problemy rozpoczęły się już na etapie projektowania systemu. Nie był on dobrze przygotowany ani przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ani Ministerstwo Cyfryzacji. Przesunięcie terminu o dwa lata oraz potrzeba wprowadzania kolejnych zmian i poprawek sprawiły, że koszty realizacji wzrosły o 42 miliony złotych. Nie tylko nie dotrzymywano żadnych ustalonych terminów (pierwotnie CEPiK 2.0 miał być uruchomiony na początku stycznia 2016 r.), ale i wypuszczano usługi pełne błędów. W listopadzie 2017 r. uruchomiono i udostępniono obywatelom niedopracowane funkcjonalności w zakresie rejestracji pojazdów, co spowodowało znaczne utrudnienia zarówno dla użytkowników, jak i urzędów.
Według raportu NIK uruchomienie systemu w ostatnio zadeklarowanym terminie, tzn. czerwcu 2018 r., jest nierealne – osiągnięto zaledwie kilka procent założonych w poszczególnych etapach celów. W związku z tym w nowelizacji, nad którą obecnie pracuje rząd, prawdopodobnie nie zostaną podane żadne konkretne terminu ukończenia projektu.
Podsumowując: na kolejne funkcjonalności systemu CEPiK czy tym bardziej pełne wdrożenie rozwiązania musimy jeszcze poczekać.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.