Czy da się jeździć ekonomicznie ciężarówką? Parę słów na temat eko-jazdy
Ekonomiczną jazdę można określić jako świadome kierowanie pojazdem – bez zbędnych emocji, za to bezpiecznie i w sposób zaplanowany; jako swego rodzaju filozofię jazdy. Sceptyków do eko-jazdy mogą przekonać dodatkowe korzyści. Za zmniejszeniem zużycia paliwa idzie wydłużona trwałość podzespołów oraz niższe koszty przeglądów i napraw. Podpowiadamy, w jakiś sposób można jeździć ekonomicznie ciężarówką.
Przede wszystkim, starannie wybierz trasę. Ten punkt można uznać za podstawę eko-jazdy. Nic tak bowiem nie wpływa na zużycie paliwa niż czasochłonne objazdy czy stanie w korkach. Warto kierować się przy tym komunikatami radiowymi oraz informacjami od innych kierowców. Dzięki temu, nawet nadkładając drogi, dotrzemy do celu – krócej i taniej.
Przewiduj
Planowanie trasy wymaga od nas umiejętności przewidywania. Podobnie poruszanie się po już obranej drodze. Za kierownicą należy stosować zasadę „ograniczonego zaufania” wobec pozostałych uczestników ruchu. Doświadczony kierowca potrafi „wyczuć” zamiary innego kierującego i np. zdjąć stopę z pedału gazu w momencie, gdy zobaczy światła hamowania w pojeździe znajdującym się przed nim.
Analizować powinniśmy jednak nie tylko zachowanie pozostałych kierowców, ale również ukształtowanie terenu czy sytuację na drodze. W praktyce oznacza to, że dostrzegając ok. 200 m przed sobą czerwone światło, pozwalamy autu płynnie dotoczyć się do sygnalizacji, zamiast hamować tuż przed nią, a planując manewr, jak zjazd z wiaduktu, zdejmujemy stopę z gazu, co pozwala nam na wytracenie prędkości wcześniej. Jeśli to tylko możliwe, nie zatrzymujmy się przed światłami, a jedynie ograniczmy prędkość – dużo paliwa tracimy na ponowne rozpędzenie pojazdu. Z kolei widząc wzniesienie przyspieszmy, aby nie tracić prędkości na podjeździe. Tym samym unikajmy tras górskich. Pokonując je pamiętajmy z kolei, że spadki możemy wykorzystać do pokonywania kolejnych podjazdów. Nie ma sensu gwałtownie naciskać na hamulec, a następnie przyciskać gaz do oporu i redukować biegi. Wciskanie pedału gazu do podłogi niepotrzebnie przeciąża silnik.
czyli w skrócie: hamuj silnikiem, właściwie zmieniaj biegi
Do zagadnienia eko-jazdy coraz bardziej poważnie podchodzą również ustawodawcy. Świadczą o tym chociażby nowe wymagania na egzaminie praktycznym na prawo jazdy – obowiązujące od początku 2015 r. Do listy zadań dołączyły dwa kolejne: właściwa zmiana biegów oraz hamowanie silnikiem – jako podstawowe wyznaczniki ekonomicznego prowadzenia pojazdu.
Jak jeździć ekonomicznie? Kierujmy się wskazaniami obrotomierza. Sprawdźmy w instrukcji pojazdu, jakie prędkości są optymalne dla naszego modelu – podczas jazdy utrzymujmy prędkość obrotową silnika w zakresie zielonego pola pracy oznaczonego na obrotomierzu pojazdu. Z drugiej strony nie traktujmy wskazań obrotomierza zbyt rygorystycznie. „Pojazd poruszający się z prędkością 50km/h w ciągu każdej sekundy przejeżdża prawie 14 metrów, a to oznacza, że oderwanie wzroku od otoczenia i rozproszenie swojej uwagi na chociażby 2 sekundy spowoduje, że kierowca „przeoczy” około 28 metrów. Sądzę, że nikogo nie trzeba przekonywać, czym może się to skończyć, szczególnie podczas jazdy w mieście przy stosunkowo dużym natężeniu ruchu. Zalecałbym zatem jazdę intuicyjną” – podpowiada Mariusz Sztal, egzaminator WORD w Warszawie.
Pamiętajmy, że na prostej drodze biegów nie musimy zmieniać co „pół”. Jeśli natężenie ruchu jest niewielkie, możemy pominąć niektóre biegi, aby szybciej rozpędzić ciężarówkę. Pozwala nam to na skrócenie dystansu, na którym pojazd osiąga docelową prędkość. Na wzniesieniu zaś biegi redukujemy możliwie późno, ale tak, aby nie wpłynęło to na dynamikę jazdy. Poza tym biegów nie zmieniajmy zbyt często – kierować powinniśmy się przede wszystkim wspomnianymi wskazaniami obrotomierza. Wspomnieć należy również o sprzęgle. Pedał wciskamy do oporu, inaczej w rezultacie może szybciej dojść do przeciążenia w układzie przeniesienia napędu.
Równomierny załadunek
Miejmy na uwadze, że również odpowiednie rozmieszczenie ładunku wpływa na ekonomikę jazdy. Powinniśmy równomiernie obciążać wszystkie osie, dzięki temu nie zwiększamy nacisku na daną stronę czy koło i nie przyczyniamy się do zwiększenia oporów toczenia. Zawsze stosujmy pasy mocujące, rozpórki lub grodzie, które zapobiegną przemieszczaniu się towaru. Niedopuszczalne jest oczywiście przeładowanie pojazdu, już nie tylko ze względu na znacznie większe zapotrzebowanie na paliwo, ale – na bezpieczeństwo jazdy. Także takie szczegóły jak zbyt luźno naciągnięta opończa naczepy wpływają na zużycie paliwa (pojazd traci przez to swój aerodynamiczny kształt).
Zrób przegląd, sprawdź ogumienie
A teraz kolejny bardzo ważny punkt ekonomicznej jazdy. Ogromny wpływ na spalanie ma stan techniczny pojazdu. Dlatego też przed każdą dłuższą trasą sprawdźmy filtr powietrza, poziom oleju, mocowanie naczepy, ciśnienie w oponach i stan bieżnika. Stosowanie materiałów eksploatacyjnych gorszej jakości, nieoryginalnych części zamiennych czy używanych podzespołów przyniesie pozorne oszczędności – to, co zaoszczędzimy na naprawie prawdopodobnie będziemy musieli wydać na tankowanie. Przykładem mogą służyć chociażby klocki hamulcowe. Długo eksploatowane klocki ocierają się o tarcze lub szczęki, te z kolei – o wnętrze bębnów, co zwiększa zużycie układu hamulcowego oraz paliwa. Z tego samego powodu zalecane są regularne kontrole stanu zawieszenia.
Zawsze należy dobierać ogumienie odpowiednie do osi oraz rodzaju dróg, po których poruszać się będzie ciężarówka. Zamontowanie innych opon niż zalecane spowoduje (co najmniej) zwiększenie akustyki układu, wpłynie na zużycie paliwa i sprawi, że komfort jazdy będzie niższy. Ponadto nie zapominajmy o sprawdzaniu ciśnienia w ogumieniu. Obniżenie ciśnienia już zaledwie o I bar względem nominalnego powoduje zauważalny wzrost spalania paliwa. Z drugiej strony także jazda ze zbyt wysokim ciśnieniem źle wpływa na parametry jazdy, powodując m.in. szybsze zużycie bieżnika – przed wyruszeniem w trasę dobrze więc sprawdzić wszystkie koła zestawu.
Jakie ciśnienie jest optymalne? Nie można podać jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od typu pojazdu, liczby osi oraz rodzaju ogumienia. Taką informację powinniśmy znaleźć w instrukcji obsługi pojazdu, można też posiłkować się wyliczeniami tworzonymi przez producentów opon (kalkulatorami dostępnymi na ich stronach internetowych bądź specjalnymi tabelkami jak np. tu: KLIK). Gdy obecne ciśnienie jest niższe od prawidłowego o 0,3 dm lub wyższe o 0,6 dm, należy je skorygować. Zabieg przeprowadzamy w specjalistycznym serwisie samochodowym lub specjalnym stanowisku.
Ważna: aerodynamika pojazdu
Nowoczesne ciężarówki są tak zaprojektowane, aby w maksymalnym możliwym stopniu zmniejszyć opór powietrza i poprawić aerodynamikę jazdy. Wpływają na to m.in. owiewki boczne i spojler dachowy. Szacuje się, że ich prawidłowe ustawienie pozwala na redukcję zużycia paliwa o 5, a nawet 10 proc. Według zaleceń większości producentów krawędź spojlera powinna znajdować się o kilka centymetrów niżej niż krawędź zabudowy lub naczepy.
W jaki jeszcze sposób możemy zmniejszyć zużycie paliwa w ciężarówce? Wyróbmy w sobie małe, ale istotne nawyki. Wysiadając z kabiny, wyłączajmy radio, a włączając klimatyzację, zamykajmy okna – praca nawet drobnych urządzeń w końcowym rozliczeniu ma znaczenie. Podczas przerw i postojów w sezonie zimowym nie ogrzewajmy zaś kabiny silnikiem, jeśli tylko mamy taką możliwość. Znacznie efektywniejszym i bardziej opłacalnym rozwiązaniem jest stosowanie ogrzewania postojowego. Silnik „chodzący” na jałowym biegu może nie osiągnąć odpowiednio wysokiej temperatury pracy, wskutek czego zużyjemy paliwo, nie osiągając zadowalającego efektu.
Na podstawie: Iveco, Green Truck
Kliknij, aby powiększyć:
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.