Inna nazwa – ale schematy oszustw te same. Przekręty firmy Adreco
Nie minęły nawet trzy tygodnie, odkąd ujawniliśmy “działalność” podejrzanej firmy SCS Trans. Teraz redakcja CargoNEWS otrzymała nową informację od firm, które ucierpiały z rąk innego podejrzanego “gracza” – spółki ADB Transport, znanej również jako Adreco.
I tak szydło wylezie z worka
Kiedyś w Rydze istniała firma ADB Transport. Obecnie jest ona znana jako ADRECO. Lista firm powiązanych z ADRECO i budzących podejrzenia jest naprawdę imponująca. Są to: Savrup DP, LB logistics, PP TRADE INC, AM logistics, Spararats, Alfa impekss, Fratus Spedition, Vigobalt, Alex Logistics, VS Logistics, V.S. Trans, KIK Transport, AM logistic, SCS Trans.
Tak samo jak i ADRECO, większość firm z tej listy jest zarejestrowana na Łotwie.
Metody „pracy”
Metody „pracy” tej firmy praktycznie w niczym się nie różnią od tych już wykrytych wcześniej i stosowanych przez SCS Trans. Ta budząca podejrzenia firma atakuje potencjalne ofiary dużą ilością spamu zawierającego „ekskluzywne” oferty transportu i bardzo atrakcyjne frachty. Charakter jest podobny: podejrzani działacze nie mają swego transportu, dlatego ich celem są firmy posiadające własną flotę. Zainteresowane ofertami spółki decydują się na współpracę, wpadając w pułapkę.
Trafili w sieci ADRECO
W ciągu kilku tygodni redakcja CargoNEWS otrzymała wiele skarg od firm, które padły ofiarą tych „graczy”. Ostatnio działalność firmy ADRECO bardzo się zaktywizowała. Na jej celowniku znalazła się turecka firma.
Spółka ADRECO przysłała tureckiej firmie ofertę znalezienia transportu dla przewozu ładunku z Polski do Gruzji. Zgodnie z umową załadowano dwie ciężarówki, które pomyślnie dostarczyły ładunek do Gruzji. Żadnych naruszeń nie było – turecka firma wywiązała się ze swoich zobowiązań, jednak ADRECO nie miała zamiaru zrealizować swoich. Po przybyciu tureckich ciężarówek do Gruzji działania firmy ADRECO zaczęły budzić podejrzenia. Postępując zgodnie z omówionymi warunkami zlecenia, tureckie ciężarówki zostały w Gruzji w oczekiwaniu na płatności od ADRECO. Bezskutecznie. Wreszcie turecka firma zwróciła się do ADRECO z prośbą o jak najszybszą płatność za przewóz.
Fałszywe potwierdzenie o zapłacie?
Przedstawiciel firmy ADRECO, Jegor (przynajmniej tak się przedstawił), przysłał tureckiej firmie kopię potwierdzenia przelewu bankowego. Wydawałoby się, że sytuacja została rozwiązana, jednak pieniądze na konto firmy nie wpłynęły.
Gdy turecka firma poinformowała ADRECO, że pieniędzy nie otrzymała, wyżej wspomniany Jegor skierował pracowników do Aleksieja, który jest odpowiedzialny za płatności, by ten pomógł wyjaśnić sytuację i „rozwiązać” powstały problem. Jegor nawet podał adres mailowy i numer telefonu Aleksieja.
Próba usprawiedliwienia się
W odpowiedzi na telefon i zapytanie tureckiej firmy, dlaczego jest poślizg w płatnościach, Aleksiej poinformował, że przyczyną opóźnienia są dni świąteczne na Łotwie. Aleksiej wskazał nawet dokładną datę, kiedy turecka firma otrzyma przelew należnych jej płatności. Niestety, była to ostatnia rozmowa z Aleksiejem i firmą ADRECO.
Wyrządzone straty
Turecka firma poinformowała redakcję CargoNEWS, że już kolejny raz nie udało się skontaktować z ADRECO. Podobnie zresztą, jak i otrzymać zapłatę za wykonany przewóz. Według obliczeń tureckiej firmy wyrządzone przez ADRECO straty wynoszą 13 250 euro.
CargoNEWS po raz kolejny apeluje o dokładną weryfikację firm oraz sprawdzania kontrahentów, z którymi współpracujemy lub mamy zamiar współpracować.
Bądźcie czujni!
Komentarze
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.