Jak dbać o szyby samochodowe w zimie?
Niestety, nie mamy wpływu na sytuację na drodze ani warunki pogodowe. Przed wyruszeniem w trasę musimy się więc przygotować na każdą ewentualność – szczególnie zimą. Sprawdźmy przede wszystkim, w jakim stanie są nasze szyby samochodowe, od tego w ogromnej mierze zależy bezpieczeństwo jazdy.
Świetnie, jeśli wyrobimy w sobie nawyk samodzielnych, okresowych przeglądów szyb – nie tylko przy okazji zimowej aury. W ostateczności stan szyb kontrolujmy w ramach przygotowań do dłuższej trasy. Sprawdźmy, czy ich powierzchnia jest gładka – tyczy się to wszystkich przeszkleń w pojeździe, a przede wszystkim szyby czołowej. Czy dostrzegamy jakiekolwiek zadrapania lub ubytki? Nie należy bagatelizować nawet niewielkich uszkodzeń, zwłaszcza zimą. Niepozorne rysy mogą w konsekwencji stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego.
– Każdy właściciel pojazdu powinien pamiętać, że mróz jest bezlitosny dla szyb samochodowych – podpowiada Grzegorz Wroński z firmy NordGlass. - Jeśli woda dostanie się nawet w najmniejsze uszkodzenie, to zamarzając zacznie powiększać ubytek. Proces postępowania pęknięcia to kwestia kilku tygodni. W efekcie nawet niewielkie odpryski mogą powiększyć się, a uszkodzona w ten sposób szyba nie tylko pogorszy widoczność, ale też pęknie podczas jazdy. Jest również wielce prawdopodobne, że w razie wypadku taka szyba nie wytrzyma naporu poduszek powietrznych. Dlatego ważne jest, aby przed okresem zimowym wszystkie ubytki, których średnica nie przekracza wielkości monety 5zł i znajdują się one przynajmniej 10 cm od krawędzi szyby, poddać naprawie. Większe uszkodzenia niestety przesądzają już o wymianie całego elementu – kontynuuje specjalista.
Powłoki hydrofobowe
Jednocześnie warto pomyśleć o rozwiązaniu, dzięki którym szyby samochodowe będą mniej podatne na uszkodzenia, a usuwanie lodu czy śniegu przebiegnie szybciej i sprawniej. Wśród rozwiązań oferowanych przez producentów przeszkleń znajdziemy m.in. powłoki hydrofobowe. Na czym polega ich działanie? Szyby boczne i czołowa poddawane są tzw. hydrofobizacji, procesowi, który pierwotnie miał zastosowanie przede wszystkim w przemyśle lotniczym. Jeśli przyjrzelibyśmy się szybie pod dużym powiększeniem, okazałoby się, jej powierzchnia jest pełna nierówności. Dlatego nakłada się na nią specjalną nonopowłokę, idealnie gładką warstwę, z której ześlizgują się wszelkie drobinki kurzu, brudu. Słabiej trzyma się jej również lód, szron i śnieg. Jednorazowe nałożenie to koszt ok. 50 zł, a efekt wystarczy na przejechanie ok. 15 tys. km (i 60 tys. w przypadku szyb bocznych).
Alternatywnym rozwiązaniem jest zaś stosowanie specjalnych mat nakładanych na przednią szybę, które zapobiegną oblodzeniu oraz zasypywaniu śniegiem.
Nie zapomnij o wycieraczkach…
- Pamiętajmy, że wpływ na dobrą widoczność podczas jazdy zimą ma nie tylko oczyszczenie szyb z lodu lub śniegu. Ciężkie zadanie czeka też w tym okresie wycieraczki. Bardzo ważne, abyśmy zadbali o ich odpowiedni stan techniczny – mówi Grzegorz Wroński. Powinniśmy wymienić wycieraczki kiedy tylko zauważymy, że podczas ich pracy na powierzchni szyb pozostają smugi. Eksperci przekonują, że warto zainwestować w nowe przed każdym sezonem zimowy. W ciągu roku pióra najpewniej już się zużyły, a widoczność będzie coraz gorsza.
Alarmującym sygnałem powinno być dla nas również skrzypienie i piszczenie. Nie chodzi tylko i wyłącznie o komfort jazdy – jeśli wycieraczki nierównomiernie przylegają do szyby samochodowej, mogą uszkodzić jej powierzchnię. Co istotne, nie jest to kosztowne czy skomplikowane, często jednak odkładamy zakup na później, w rezultacie całkowicie o tym zapominając.
… i płynie do spryskiwaczy
Oprócz wymiany wycieraczek powinniśmy pamiętać również o uzupełnieniu zbiornika płynem do spryskiwaczy dostosowanym do temperatur panujących na dworze. Dobry płyn to taki, który w swoim składzie zawiera większą ilość detergentów i alkoholu – skuteczniej usuwają zabrudzenia i odtłuszczają powierzchnię. Nie kupujmy preparatów z najniższej półki cenowej, najczęściej zamiast etanolu stosuje się w nich składniki gorszej jakości, jak metanol.
Lód i śnieg
Zimie nie sposób odmówić uroku. Malownicze rysunki mrozu na szybach doceniamy jednak nieco mniej, gdy dotyczą naszego samochodu. Zupełnie nietrafionym pomysłem jest uruchamianie w tym celu wycieraczek – może to doprowadzić do uszkodzenia piór oraz układu elektronicznego.
Aby pozbyć się lodu pokrywającego pojazd, większość z kierowców sięga po skrobaczkę. Jak się okazuje, to niezbyt dobry pomysł, możemy bowiem porysować powierzchnię szyb. Ponadto zanim przystąpimy do pracy, musimy sprawdzić, jakiej jakości jest nasza skrobaczka. Niezbyt ostre zakończenie bądź niewystarczająco twardy materiał, z którego została wyprodukowana sprawi, że przyrząd szybko się wyszczerbi. Kierowcy, szczególnie zawodowi, dla których pojazd stanowi narzędzie pracy, powinni zamienić skrobaczki na specjalne płynne odmrażacze w sprayu lub atomizerze. Umożliwiają one nanoszenie preparatu również przy trudnych warunkach pogodowych, jak silny wiatr. Co istotne, odmrażacze są całkowicie bezpieczne dla pojazdu – rozpuszczony lód wystarczy zetrzeć. Skrobaczka przyda się w tym przypadku co najwyżej przy wyjątkowo niskiej temperaturze czy uporczywej warstwie lodu.
Od wewnątrz
Naszej uwagi wymaga również wewnętrzna strona szyb. Przede wszystkim sprawdźmy stan systemu nadmuchu ciepłego powietrza, który pomoże nam w szybkim przywróceniu pełnej widoczności po zaparowaniu szyb. Nie warto tego bagatelizować – czyszczenie szyb gąbką czy chusteczką daje niestety krótkotrwały efekt, a na szybach dodatkowo pojawiają się smugi i zacieki. Dobrym rozwiązaniem są specjalne środki antyroszeniowe, które zapobiegają osadzaniu się pary wodnej.
Jak dbać o szyby w zimie? Kliknij, aby powiększyć:
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.