Jakie są atuty dodatkowych reflektorów?
Jeszcze do niedawna samochody wyposażone w dodatkowe światła były znakiem rozpoznawczym skandynawskich ciężarówek. W ostatnich latach coraz więcej naszych przewoźników w taki sposób udoskonala też swoje ciężarówki. Co musimy wiedzieć, zanim zaczniemy montować rzędy dodatkowych reflektorów? Jaką korzyść przyniosą i jakie dodatkowe problemy w związku z tym mogą się pojawić u przewoźników?
„Choroby oczu” nie znikają
Eksperci ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego twierdzą, że mniej więcej 90 proc. wszystkich wypadków drogowych spowodowane jest warunkami widoczności na drodze i wzrokiem kierowcy. Czasem w podjeciu w odpowiedniej decyzji przez kierowcę przeszkadza mu to, że nawet nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. W danej sytuacji nie pomoże nawet solidne doświadczenie zawodowe kierowcy. Według danych firmy 3M, “zapotrzebowanie” kierowcy na dobre światła i dobry wzrok podwaja się co 13 lat. Innymi słowy, 60-letni kierowca powinien „upiększyć” swoją ciężarówkę ośmioma reflektorami.
Sytuację pogarsza fakt, że reflektory to stanowią system, który obsługa techniczna, serwisanci nie darzy szczególną uwagą. Dane statystyczne mówią o tym, że praktycznie 19 proc. wszystkich ciężarówek w krajach bałtyckich cierpi na „choroby reeflektorów”. Wydaje się, że kierowcy uważają te problemy za nieistotne i nie zwracają uwagi na odpowiednią regulację i umocnienie reflektorów, ich czystość, stan odbłyśników i samych kloszy. Niestety, to nie jest drobiazg. Kierowca, jadąc w nocy, widzi dokładnie tyle, ile obejmują jego światła – do 100 metrów przy użyciu świateł dziennych i do 200 metrów przy użyciu świateł mijania. Jednak w większości przypadków to nie wystarcza, by uniknąć kolizji i poważnych wypadków. W nocy oko postrzega kontrast nie tak dobrze jak w dzień – dlatego właśnie jest tak trudno zauważyć poruszających się krawędzią jezdni pieszych i rowerzystów. Jeśli na dodatek nie posiadają oni odblasków lub innych źródeł światła, prawdopodobieństwo wypadku (w porównaniu do jasnej pory dnia) wzrasta ośmiokrotnie.
Rozwiązanie – dodatkowe światła
Sposobów rozwiązania tego problemu nie jest aż tak dużo. Ażeby należycie oświetlić drogę, należy regularnie sprawdzać światła i w razie potrzeby je regulować. W przypadkach, gdy specyfika pracy wymaga częstej jazdy w nocy, należy zadbać o dodatkowe światła. Pomimo faktu, że standardowe oświetlenie zainstalowane w cieżarówkach nowej generacji są wystarczająco efektywne, ci, którzy w walce z ciemnością zainstalowali dodatkowe reflektory, twierdzą, że mogli widzieć wszystko, co się dzieje na drodze, wyjątkowo wyraźnie. Na tle dodatkowych sześciu lamp (tyle reflektorów zgodnie z wymaganiami może być zainstalowane w samochodzie ciężarowym), dwie lampy fabryczne wyglądają jak świeczki na urodzinowym torcie.
Doświadczeni kierowcy twierdzą, że dobre oświetlenie drogi pozwala nie tylko odczuwać większy komfort podczas jazdy i jeździć o zmierzchu z wyższą prędkością, ale też zmniejsza ryzyko kolizji z dzikimi zwierzętami. Nieprzypadkowo w Szwecji, Finlandii czy Norwegii w dodatkowe reflektory są wyposażane praktycznie wszystkie pojazdy – kierowcy z tych państw pracują w warunkach nocy polarnej przez praktycznie pół roku. Inwestycje w dodatkowe światła opłacają się w tych regionach, gdzie ruch nie jest bardzo intensywny – kierowcy nie muszą się martwić o to, że oślepią innych uczestników ruchu.
U nas cisza
Zapytani przez redakcję przedstawiciele firm dystrybuujących reflektory samochodowe mówią, że zapotrzebowanie na dodatkowe światła w naszym kraju, jest raczej symboliczne.
- Transportowcy nie uważają dodatkowych reflektorów za niezbędny sprzęt, dlatego zapytania, a już tym bardziej zlecenia, można policzyć na palcach jednej ręki. Najprawdopodobniej są zadowoleni z jakości standardowych lamp. Z drugiej zaś strony zasady korzystania z tych lamp są bardzo skomplikowane, budzą one obawy przewoźników, że próby legitymizacji dodatkowych świateł będą kolejnym kłopotem, który nie da żadnych rezultatów – twierdzi Tomasz Buczyński, kierownik przedstawicielstwa Bosch Automotive.
Kierownik firmy reprezentującej produkcję Lazer i Hella zgadza się z powyższym dodaje, że dotychczas jego głównymi klientami byli rolnicy, myśliwi i sportowcy, którzy biorą udział w wyścigach.
- Bez wątpienia, w naszych szerokościach geograficznych nie ma tak wielkiej potrzeby inwestować w dodatkowe światła, jak na przykład w Skandynawii. Niemniej jednak ci, którzy wykorzystali dodatkowe reflektory w swej pracy, mówią o ogromnej różnicy w porównaniu do standardowych świateł. Sceptycyzm znika momentalnie. Technologia LED sprawia, że nowe lampy są dwukrotnie bardziej skuteczne niż zwykłe. Nie są one trudne w montażu, nie wymagają żadnej szczególnej obsługi, a poza tym zużywają znacznie mniej energii – mówi kierownik przedstawicielstwa firm Lazer i Hella.
“Talmud”wymagań
Dlaczego transportertowcy tak nieufnie odnoszą się do nabycia świateł dodatkowych wyjaśnia się, kiedy zapoznamy się z wymaganiami dotyczącymi ich zakupu i instalacji. Uchwyty lamp do zamocowania reflektorów na dachu konkretnego samochodu uszczuplą portfel o około 319-609 euro. Uchwyty, pełniące analogiczną funkcję, ale przeznaczone do lamp umieszczonych nad zderzakiem, kosztują około 362-971 euro. Lampa Hella o bardzo skromnych charakterystykach kosztuje mniej więcej 174 euro, lampa typu xenon – około 374 euro, a reflektory Hell Luminator LED – około 580 euro. Angielskie urządzenie Laser ST-16 kosztuje około 782 euro. Kwoty sa naprawdę imponujące.
Inny nie mniej ważny aspekt – to wymagania UE w odniesieniu do urządzeń oświetleniowych i sygnalizacji świetlnej. Przepisy określone w tym dokumencie liczą 107 stron. Osobę, która się nie zna na słownictwie stosowanym w dokumentacji, już od pierwszych stron ogarnia panika – aby właściwie zrozumieć wszystkie zwroty i nazwy, powinien powtórzyć pełny kurs fizyki.
Jednak specjaliści zapewniają, że prawidła nie są aż tak straszne, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka: w samochodach ciężarowych dopuszczalne jest zainstalowanie nie więcej niż 6 dodatkowych reflektorów, a strumień światła nie może przekroczyć 430 tys. kandeli. Pod pojęciem „jedna lampa” podrozumiewane jest urządzenie, w którym źródła światła są oddalone od siebie nie więcej niż 15 mm.
Rozporządzenie UE określa, że urządzenia oświetleniowe i sygnalizacja świetlna powinny być zainstalowane tak, aby w normalnych warunkach pracy – pomimo możliwej wibracji – zachowane zostały wszystkie wymagane punkty wymienione w rozporządzeniu. Pojazd również powinien spełniać wymogi niniejszego rozporządzenia.
Zapoznać się ze szczegółami treści dokumentu we wszystkich oficjalnych językach Unii Europejskiej można na stronie eur-lex.europa.eu
Treść dokumentu w języku polskim dostępna jest pod tym linkiem: klik.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.