Jedziesz z towarem do Rumunii? Transport w Rumunii od A do Z

Mimo iż Rumunia należy do Unii Europejskiej, a do wykonywania transportu nie potrzebujemy setek specjalnych zezwoleń, nie możemy zapomnieć o indywidualnych przepisach i obostrzeniach obowiązujących w tym kraju. Inaczej grożą nam kary finansowe, a nawet… utrata ładunku.

Przed podpisaniem umowy z nowym kontrahentem, zleceniem transportu towaru lub przyjęciem zlecenia staramy się zebrać jak najwięcej informacji o danej firmie. Niezastąpiony jest w tej kwestii internet – wystarczy sprawdzić dane firmy w odpowiednich bazach oraz przekopać fora internetowe, aby potwierdzić istnienie podmiotu, a nawet zdecydować, czy jest godny zaufania. W przypadku firm zagranicznych, szczególnie z państw Europy Wschodniej, sprawa nieco się komplikuje. Tym bardziej, jeśli nie znamy języka danego kraju. Jeśli więc chcemy zidentyfikować rumuńskiego kontrahenta, możemy zgłaszać się do WPHI (Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji) polskiej ambasady w Bukareszcie. Pracownicy jednostki bezpłatnie przekazują wyciągi z rejestru handlowego firmy. Z kolei NIP lub REGON sprawdzimy na stronie Validari, zaznaczając pole „Recunoastere Automata”. Nawet w przypadku, gdy nie znamy języka rumuńskiego, w prosty sposób zweryfikujemy, czy firma naszego potencjalnego kontrahenta istnieje, nie narażając się na przykre konsekwencje.

Międzynarodowy transport w Rumunii

Transport do Rumunii odbywa się na podstawie licencji wspólnotowej. Oprócz tego potrzebne jest zezwolenie – przydzielane na indywidualny wniosek przedsiębiorcy. Formularz składamy w Biurze Do Spraw Transportu Międzynarodowego Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego (jego wzór dostępny jest na stronie GITD).

Pamiętajmy, że każdy transport międzynarodowy, np. z Polski do Rumunii, powinien odbywać się w oparciu o dokumenty. Podstawą jest tu prawidłowo wypełniony dokument CMR, za co odpowiedzialna jest firma zlecająca przewóz ładunku. W formularzu należy podać m.in. dane firmy docelowej, odbierającej towar – bez tego ładunek nie wjedzie na teren Rumunii; transport (nie licząc tranzytu) zawsze musi wynikać z podpisanego wcześniej kontraktu pomiędzy firmą rumuńską a zagraniczną (ustalenia ustne, nieformalne, nie wchodzą w grę). Jako dowód możemy przedstawić kontrakt /umowę, ewentualnie fakturę kontrasygnowaną – dokument bez podpisu firmy rumuńskiej, jak faktura proforma, nie wystarczy. Z drugiej strony kierowca wcale nie ma obowiązku przedstawienia tego rodzaju dokumentów, mogą być one bowiem objęte tajemnicą handlową.

Co jeszcze musi mieć przy sobie kierowca oprócz dokumentu CMR?
Oprócz podstawowych dokumentów potwierdzających tożsamość czy uprawnienia kierowcy, konieczny jest także certyfikat legalizacyjny tachografu w formie kartki A4. Co istotne, nie powinien on być w języku polskim, a w takim, który umożliwi funkcjonariuszom kontrolę – jeśli nie w rumuńskim, to przynajmniej angielskim.

Do niezbędnego wyposażenia kierowca ciężarówki musi też zaliczyć trójkąt ostrzegawczy, apteczkę i kamizelkę odblaskową (gaśnica jest nieobowiązkowa, acz zalecana).

Nie zapomnijmy też o… naładowanym telefonie komórkowym (tak podpowiadają pracownicy ambasady!) oraz numerze do rumuńskiego odbiorcy.

Poza tym tego kierowca musi mieć przy sobie nieco gotówki – przynajmniej tyle, żeby zapłacić kary np. za przeciążenie pojazdu lub którejś z osi – lub kartę bankomatową i dostęp do środków.

Przekroczenie DMC

Przyjeżdżając na teren Rumunii, należy baczną uwagę zwrócić na ciężar pojazdu wraz z towarem. Mamy tu bowiem ograniczone możliwości związane z jego przeważeniem. Zważenie pojazdu jest możliwe tylko przy wjeździe do Rumunii (koszt 50 euro), przy wyjeździe – już nie. Nie praktykuje się przekładania towaru i ponownego ważenia, więc kierowcy pozostaje zapłacenie mandatu.

W przypadku tranzytu i jeśli pojazd opuszcza kraj z nienaruszonymi plombami, jednak drugi pomiar – na wyjeździe – jest mniej korzystny, celnicy muszą wziąć pod uwagę wartość pomiaru dokonywanego na wjeździe.

Przekroczenie DMC lub np. naruszenie norm związanych z długością pojazdu oznacza wystawienie dodatkowego rachunku. Jak czytamy na stronie polskiej ambasady w Bukareszcie, „całkowita suma jest iloczynem współczynnika zależnego od wielkości przekroczenia danej normy i ilości kilometrów jakie przejechał lub ma przejechać dany pojazd. Ilość kilometrów wynika z przewidzianej trasy pojazdu.”

Na przejściu granicznym musimy się liczyć z kolejką do wagi. Oprócz tego raczej nie ma kolejek.

Konfiskata towaru

Jeśli wymagane warunki transportu nie zostaną spełnione (np. dotyczące wymiarów czy masy) oraz przy błędnie wypełnionym CMR-ze, możemy… stracić towar! Okazuje się, że rumuńskie prawo jest w tym punkcie bardzo rygorystyczne – nowe przepisu zostały wprowadzone w celu ograniczenia czarnego rynku i wwozu nielegalnych towarów.

Co więcej, skonfiskowane towary stają się własnością skarbu państwa i są po niedługim czasie sprzedawane w ramach licytacji (!), więc często jedynym sposobem na odzyskanie pieniędzy jest skierowanie sprawy do sądu. Firma transportowa lub właściciel towaru mają 15 dni od daty wystawienia tzw. proces verbal (dokument poświadczający przeprowadzone działania) na złożenie odwołania od tej decyzji. Odwołanie składamy w sądzie odpowiednim ze względu na terytorium. Pamiętajmy jednak, że jeśli towar skonfiskowano, to jego odzyskanie lub chociażby zwrot pieniędzy jest wysoce nieprawdopodobny…

Jeśli kierowca ma kłopoty ze źle wypełnionym CMR lub z innego powodu, powinien niezwłocznie skontaktować się z rumuńskim odbiorcą towaru (jeszcze przed wystawieniem proces verbal), a ten – ze służbami granicznymi celem wyjaśnienia sytuacji. Nie oczekujmy, że celnicy spróbują skontaktować się z naszym kontrahentem sami…

WPHI ambasady w Bukareszcie ostrzega również, aby nie podpisywać żadnych dokumentów, których treść jest dla nas nie jasna, nawet jeśli jest to proces verbal.

Maksymalne wymiary i obciążenia pojazdów sprawdzimy na stronie WPHI Bukareszt – TU.

Transport specjalny

Oczywiście, oddzielnego zezwolenia rumuńskiej policji wymaga transport specjalny – materiałów wybuchowych, broni i amunicji. Zazwyczaj konieczna jest też ochrona żandarmerii. Wzory niezbędnych dokumentów znajdziemy na stronie policji.

Opłaty za drogi

Aby poruszać się po rumuńskich drogach narodowych, musimy wykupić winietę – dotyczy to wszystkich samochodów, również osobowych. Jej koszt uzależniony jest m.in. od masy pojazdu oraz okresu, na jaki ma być wystawiona. Wykupimy ją na stacjach paliwowych OMV Petrom, MOL Romania oraz w biurach Automobil Club Roman, firmach PASAJ, Carisma, Speedy Driver SRL, S.C. Scala Assistance SRL, TDH Max Insurance, Peter SM 2012 i w oddziałach CNADNR. Winiety mają formę elektroniczną, sprzedający „wklepuje” ją do systemu.

Winieta musi być ważna podczas całego czasu przebywania w Rumunii, szczególnie podczas odprawy granicznej. Pamiętajmy, że winieta jednodniowa ważna jest tylko w dniu wydania, czyli do północy, nawet jeśli kupimy ją o godzinie 23:00. Jeśli w momencie kontroli nie mamy aktualnej winiety, to w ramach kary musimy wykupić winietę roczną.

Podczas kontroli sprawdzany jest także paragon – dowód zakupu. Bez paragonu winieta jest nieważna. Podobnie, jeśli dokument wystawiono na inny numer rejestracyjny, zalecane jest więc zachowanie szczególnej uwagi.

Źródło: WPHI Bukareszt

Ważność winiety sprawdzimy na stronie CNADNR , wpisując numer auta (Numar auto), numer podwozia (Serie sasiu), kod weryfikacyjny (Cod verificare) i klikając Sprawdź (Verifica).

Zakazy transportowe i ograniczenia dla ciężarówek w Rumunii

Zakazy obowiązują pojazdy o DMC powyżej 7,5 tony na wybranych trasach i w określonych okresach, przede wszystkim w soboty i niedziele w określonym czasie oraz w dni świąteczne od 06:00 do 22:00.

Samochody o DMC powyżej 7,5 tony mają całkowity zakaz poruszania się (przez cały rok) między 06:00 a 22:00 po trasach DN 1 / E 60 [Obwodnica Bukaresztu – Otopeni – Ploieşti (wjazd do miasta)] oraz DN 1 / E 60 [Ploieşti (wyjazd z miasta) – Braşov (wjazd do miasta)] – niezależnie od dnia.

Szczegółowe ograniczenia oraz wyjątki znajdziemy na stronie WPHI Bukareszt.

Ograniczenia prędkości

Przepisy

Przekroczenie prędkości lub jazda pod wpływem alkoholu grozi przykrymi konsekwencjami – przede wszystkim odebraniem prawa jazdy. Funkcjonariusz policji może nam wystawić zaświadczenie tymczasowe o uprawnieniach kierowcy. Prawo jazdy jest po 14 dniach wysyłane do Komendy Głównej w Bukareszcie, stąd do ambasady, a stamtąd do Polski do odpowiedniego z uwagi na miejsce zameldowania wydziału komunikacji, co oznacza, że będziemy pozbawieni dokumentu przez wiele tygodni. Można je również odebrać w Rumunii, po 15 dniach, jednak składając oświadczenie notarialne zobowiązujące nas do opuszczenia kraju swoim pojazdem w ciągu 24 godzin.

Rumuńskie przepisy nie przewidują żadnej taryfy ulgowej dla kierowców jeżdżących po alkoholu – obowiązujący limit to 0,0 promila alkoholu we krwi. Maksymalna kwota mandatu za jazdę po pijanemu to ok. 720 zł, poza tym grozi nam zatrzymanie prawa jazdy na 90 dni. Jeżeli poziom alkoholu we krwi kierowcy przekracza 0,8 promila lub pozostaje on pod wpływem środków odurzających podlega on karze pozbawienia wolności od roku do 5 lat.

Jeśli dostaliśmy mandat, powinniśmy go opłacić niezwłocznie – najlepiej na komisariacie lub urzędzie pocztowym.

Kierowcy zobowiązani są do jazdy z włączonymi światłami mijania przez okrągły rok – ale jedynie w terenie niezabudowanym. W terenie zabudowanym włączamy je w nocy oraz w dzień przy słabej widoczności. Pamiętajmy, że jazda na światłach przy rumuńskich stanie dróg jest wyjątkowo zalecana…

Obowiązkowo zapinamy pasy bezpieczeństwa. Zabronione jest z kolei rozmawianie podczas jazdy przez komórkę bez zestawu głośnomówiącego (kara do 180 zł).

Uwaga, policja!

Patrole policji (zazwyczaj w białych osobówkach z napisem „Politia”) zawsze stoją na wjazdach i wyjazdach z miejscowości turystycznych oraz rogatkach większych miast. Co interesujące, policjanci prędkość pojazdów kontrolują nie tylko „na suszarkę”, ale również „na stoper”, zatrzymując te samochody, które pokonały dany odcinek szybciej niż pozostałe.

Wedle doświadczeń kierowców jeżdżących po Rumunii, rumuńscy funkcjonariusze są szczególnie uczuleni na młodsze osoby zasiadające za kółkiem. Jeśli więc jesteśmy przed 30-tką, możliwe, że czekać nas będzie bardziej wnikliwa kontrola.

Na forach internetowych można poczytać o łapówkarstwie wśród rumuńskich policjantów i celników. Niektórzy kierowcy skarżą się na nielegalne zabiegi, jak np. zabieranie dokumentów oraz oddawanie ich tylko za odpowiednio wysoką opłatą, inni jednak podkreślają, że policjanci należą tu do wyjątkowo przychylnych, choć surowych jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów.

CB radio?

W Rumunii nie można korzystać z radia CB, nie ma za to problemów z antyradarami.

Ceny paliw

Mapa parkingów

Najbliższy parking wyszukamy za pomocą interaktywnych map, np. TEJ. Ceny zamykają się w kilku euro, czasami gratis oferowany jest posiłek.

Wykonując transport do Rumunii, musimy pamiętać: przezorny zawsze ubezpieczony. Świetnie, jeśli możemy wyposażyć kierowcę we wszystkie dokumenty, które potwierdzą relacje z rumuńskim kontrahentem. Nie zapominajmy też o zakazach drogowych oraz o konieczności wykupienia winiety.

Na podstawie materiałów: Wydział Promocji Handlu i Inwestycji – Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Bukareszcie i GITD

Komentarze

gosc 2017-09-01 21:45

jade jutro do rumuni kiedys juz byłem i musz powiedziec ze jak ktos nie był to niech nie pisze bo jest całkiem co innego

Adrian 2015-07-21 19:56

W Rumunii ciezarowki muszą mieć dwie gaśnice. Ostatnio nasz zestaw miał z tego tytułu dużo problemów na granicy ponieważ posiadał tylko jedna. Radzę zweryfikować zamieszczone informacje.

Redakcja 2015-07-21 12:26

Drogi Praktyku, to zalecenia i podpowiedzi Ambsady RP. Oczywiście, chętnie dowiemy się, jak sprawa wygląda z Pańskiego punktu widzenia. Zapraszamy do kontaktu przez @

Praktyk 2015-07-21 11:48

Niestety artykuł to stek bzdur. Polski przewoźnik z reguły nie ma nic wspólnego z Rumuńskim odbiorcą.

---

Twój komentarz

Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:

Zaloguj sie za pomocą:

lub zarejestruj się.