Kiedy waga ma znaczenie – co różni transport powyżej i poniżej 3,5 tony? [KOMENTARZ EKSPERTA]
Usługi to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów gospodarki. Ogromną rolę w tym sektorze odgrywa transport – zarówno powyżej jak i poniżej 3,5 tony. Ze względu na znacznie mniejszą ilość niezbędnych formalności oraz łatwiejszą logistykę, wiele podmiotów rozpoczyna lub wręcz rozwija swoje przedsiębiorstwo o transport poniżej 3,5 tony. Pojawiają się zatem pytania – jakie znaczące różnice dzielą te dwa światy? I jakie najnowsze zmiany dotknęły przedsiębiorców?
Jakie ustawy i rozporządzenia obowiązują w transporcie ciężkim, a jakie w transporcie lekkim? Czy różnice są aż tak korzystne, jakby się mogło wydawać już na pierwszy rzut oka? Czy przedsiębiorstwa powinny rozwijać flotę o mniejsze pojazdy? Na jakie zmiany muszą szykować się przedsiębiorcy?
#1 Tachograf
Pojazdy powyżej 3,5 tony muszą zostać obowiązkowo wyposażone w urządzenie rejestrujące aktywności kierowców. Oczywiście, zgodnie z ustawą, niektóre z nich podlegają pod wyłączenia. Jednak znacząca większość jest zobowiązana do ich posiadania. I jest to zarazem zasadnicza różnica, która różni transport lekki od ciężkiego, gdyż skoro nie ma tachografu, to…
#2 Czas pracy kierowcy
Zgodnie z Rozporządzeniem nr 561/2006 z dnia 15 marca 2006, a dokładnie artykułem 2., czas pracy kierowcy ma zastosowanie do przewozu drogowego rzeczy oraz osób, gdy dopuszczalna masa całkowita pojazdów (czyli łącznie z przyczepą lub naczepą) przekracza 3,5 tony. – Zgodnie z Rozporządzeniem, kierowca, którego pojazd przekracza określoną masę, jest zobowiązany nie tylko do posiadania tachografu, ale i do rejestrowania wszelkich zdarzeń, które mają miejsce podczas jego pracy (odpoczynki, przerwy, etc.). W odróżnieniu od busów czy też mniejszych samochodów spełniających normy wagowe, tak szczegółowy wykaz czynności nie jest wymagany. A co za tym idzie: kierowca nie ma obowiązku przestrzegać czasu pracy. Czy to jest dobre rozwiązanie? Niestety, wiele firm wykorzystuje ten fakt, wykorzystując możliwości swoich pracowników do granic wytrzymałości – komentuje Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
#3 Kiedy nie ma tachografu…
Jednak i podejście do kontroli czasu pracy się zmienia. Branża, jak i ustawodawcy, zaczynają dopatrywać się pewnych problemów związanych z brakiem jakiejkolwiek kontroli nad transportem lekkim. – O ile w Polsce nie ma obowiązku prowadzenia dokumentacji kontrolującej czas pracy, o tyle na Zachodzie już od kilku lat istnieje dokument nazywany Kontrollbuch (Niemcy), a teraz do naszego sąsiada dołączyła również Francja, wprowadzając indywidualne książeczki kontrolne. Rejestr ten obowiązuje wszystkie przedsiębiorstwa zatrudniające kierowców trudniących się przewozem towarów lub przeprowadzkami, a są wyłączeni z rozporządzenia nr 561/2006 oraz 165/2014 – kontynuuje Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP. Rejestr ten, podpisany przez osobę odpowiedzialną za kontrolę przedsiębiorstwa, musi zawierać imię, nazwisko pracownika, numer książeczki oraz przyjętego harmonogramu. Wspomniany harmonogram musi zostać przygotowany zgodnie ze wzorem (tj. zawierać datę, dane przedsiębiorstwa, dane pracownika, rodzaj usługi), a każdy z pracowników, który wyruszy w trasę, powinien w swoich dokumentach posiadać kopię swojego harmonogramu. – W przypadku wystąpienia trudności w wdrażaniu procedur, można skorzystać z pomocy specjalistów, którzy podpowiedzą w jaki sposób wdrożyć zmiany oraz jak przygotować stosowne dokumenty dla kierowcy – radzi Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
#3 Ewidencja czasu pracy
Wielostronicowe, skomplikowane z pozoru dokumenty, to domena nie tylko transportu ciężkiego. Ewidencja czasu pracy obowiązuje również kierowców, którzy podróżują pojazdami poniżej 3,5 tony. Podstawowym celem prowadzenia ewidencji jest prawidłowe wyliczenie należnego wynagrodzenia, co jest korzystne nie tylko dla samego kierowcy, ale i dla pracodawcy. – Bez względu na formę prowadzenia ewidencji, powinna ona zawierać szczegółowe dane. Jest to między innymi: praca nadliczbowa, praca w porze nocnej, dyżury, nieobecności, szczegółowy wykaz czasu pracy na terytorium innych krajów, które podlegają pod przepisy płacy minimalnej. Jak wiemy, pojazdy poniżej 3,5 tony nie mają tachografów, więc uzyskanie szczegółowych danych nie jest tak łatwe jak w przypadku posiadania takiego urządzenia. Jednak i ten problem można rozwiązać. Naszym klientom proponujemy skorzystać z ich własnych systemów teleinformatycznych (GPS), które są zamontowane w pojazdach lub wypełnianie specjalnych druków przez kierowców. Dlaczego jest to aż tak ważne? Pamiętajmy, że ewidencja czasu pracy w każdej chwili może zostać skontrolowana przez Państwową Inspekcję Pracy. Oczywiście same dane, czy to z GPS czy też z przygotowanych wcześniej dokumentów, muszą zostać poddane analizie. Ostatnimi czasy, wiele polskich firm korzysta z oprogramowania do ewidencji czasu pracy – tłumaczy Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
#4 Uprawnienia
To kolejny, o ile nie najważniejszy element, który znacząco dzieli te dwa transportowe światy. W przypadku, kiedy kandydat zechce wstąpić w szeregi zawodowych kierowców podróżujących po świecie zestawem ciągnik + naczepa, musi spełnić szereg wymagań. Zacznijmy od samego prawa jazdy. W przypadku kierowcy busa wystarczy jedynie kategoria B (oczywiście w przypadku nieprzekroczenia określonej wagi), natomiast w przypadku prowadzenia ciągnika z naczepą, wymagane jest już prawo jazdy kategorii C + E. – Na tym nie kończą się różnice. Jeszcze przed przystąpieniem do kursu, kandydat musi przejść dodatkowe badania lekarskie i psychologiczne, które potwierdzą brak przeciwwskazań do kierowania pojazdami ciężarowymi. Jednak to nie koniec. Kolejnym ważnym krokiem jest nabycie Świadectwa Kwalifikacji Zawodowej, które uprawnia do przewozu rzeczy. Szkolenie trwa 140 lub 280 godzin lekcyjnych w zależności od wybranej formy (kurs przyspieszony lub pełny). Po jego odbyciu, na kandydata czeka egzamin. Uzyskując wynik pozytywny, kierowca otrzymuje wpis kodu 95 do prawa jazdy. Czy to koniec egzaminów i kursów? Zdecydowanie nie: Świadectwo Kwalifikacji Zawodowych jest wydawane na 5 lat, a zatem jeszcze przed upływem tego czasu, należy ponownie zgłosić się na szkolenie. Tym razem jednak nie trzeba zdawać samego egzaminu, wystarczy jedynie pozytywnie przejść kurs. Dodatkowo należy wykonać badania lekarskie – tłumaczy Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP. To nadal nie koniec. Jak w każdym zawodzie, ważne jest stałe podnoszenie swoich kwalifikacji zawodowych. Kierowca może skorzystać z różnorakich szkoleń, które mają duży i bezpośredni wpływ na jego pozycję na rynku pracy. M.in. może być to szkolenie dla kierowców ADR (uprawniający do przewozu niebezpiecznych materiałów) lub kurs HDS (dźwig hydrauliczny), który pozwala na wykonywanie przewozów z jednoczesnym załadunkiem towarów bez korzystania z innych urządzeń. Nie zapominajmy jeszcze o szkoleniach, które pozwolą na zrozumienie wszelkich przepisów (ustawa o czasie pracy kierowców) oraz ułatwią użytkowanie urządzeń rejestrujących (tachograf). Podsumowując: w przypadku uprawnień wymaganych u kierowców poniżej 3,5 tony możemy zaliczyć jedynie prawo jazdy kategorii B, a sam kandydat nie musi przejść nawet tzw. psychotestów.
Jak widać, transport ciężki i lekki to dwa, zupełnie odmienne światy. Punktem wspólnym wydaje się być jedynie kierownica i droga – wszystkie pozostałe elementy różnią się od siebie znacząco. Czy bardziej opłaca się inwestować w pojazdy poniżej 3,5 tony? Pozornie mogłoby się wydawać, że jest to dobre rozwiązanie, które pomaga uniknąć wielu formalności i kosztów. Jednak czy na pewno?
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.