Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
Ukraiński kierowca jeździł bez karty zalogowanej w tachografie i świadectwa kierowcy. Przedstawiciel polskiej firmy transportowej mimo, że przekazał szoferowi pieniądze na opłacenie mandatu, stwierdził że nie zna kierowcy.
Dwóch kierowców rumuńskich ciężarówek używało magnesu w celu fałszowania zapisów tachografu. Niedozwolone praktyki udowodnili im inspektorzy małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowców ukarano mandatami. Znacznie surowsze konsekwencje finansowe grożą przewoźnikom.
Ponad 79 ton ważyła ciężarówka przewożąca kruszarkę do betonu. Ważący o 39 ton za dużo zespół pojazdów był też za długi i za szeroki. Transport wykonywany na podstawie niewłaściwego zezwolenia skontrolował i skierował na parking strzeżony patrol pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie miał białoruski kierowca samochodu ciężarowego, który został zatrzymany przez patrol dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
„Krokodyle” nie lubią słowa rekordzista, bo pojawia się co rusz nowy as, który w rażący sposób łamie przepisy i naraża innych uczestników ruchu drogowego na straty. Bo przeładowanie pojazdu o 10,5 tony, to nie tylko gorsza manewrowość, ale dziury i koleiny w drodze, na których cierpi zawieszenie wszystkich poruszających się po drodze pojazdów.
Nieznajomość przepisów szkodzi i jest kosztowna. Przekonał się o tym pewien Litwin, który chciał na handlu autami zrobić co najmniej interes miesiąca, a naraził się na poważne straty finansowe.
Przeciążony i w fatalnym stanie technicznym pojazd ciężarowy zatrzymali kujawsko-pomorscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca pojazdu opuścił punkt kontrolny jako pasażer. Okazało się, że jego prawo jazdy straciło ważność dwa lata temu.
Przejeżdżał pod zbyt niskim wiaduktem wielokrotnie i liczył, że znów się uda. Tym razem jednak ciężarówka utknęła pod wiaduktem, a „uwalniać” musiała ją pomoc drogowa. Śląscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego w trakcie kontroli stwierdzili również, że kierowca używał magnesu do fałszowania zapisów tachografu.
Wykorzystując fakt, że imię i nazwisko są identyczne jak jego ojca, białoruski kierowca próbował ominąć normy czasu pracy, używając dwóch kart. Był sprytny, ale nie miał szczęścia. Nie udało mu się oszukać śląskich inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego.
Jeden kierowca zapisywał dane na karcie należącej do innego szofera, a drugi jechał bez zalogowanej karty w tachografie. Oba przypadki fałszowania czasu pracy ujawnili inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Za niedozwolone praktyki przewoźnikom grożą wysokie kary pieniężne.