Policja od rana sprawdza dymiące auta
Policja bierze dziś na celownik przede wszystkim niesprawne auta – te, które emitują zbyt dużą ilość spalin. Od rana do wieczora trwa akcja SMOG.
Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
Policja bierze dziś na celownik przede wszystkim niesprawne auta – te, które emitują zbyt dużą ilość spalin. Od rana do wieczora trwa akcja SMOG.
Zamiast zwykłych odpadów transportowane były odpady zagrażające środowisku. Zatrzymania ukrytego ADR dokonali podlascy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Przedsiębiorcy grozi wysoka kara, a ciężarówka trafiła na parking strzeżony.
1,26 promila alkoholu w organizmie miał kierowca samochodu dostawczego zatrzymany przez patrol łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego do kontroli wagowej. Nietrzeźwy mężczyzna został przekazany policjantom do dalszych czynności.
Skarżyła się na bóle w klatce piersiowej i traciła przytomność. Kobiecie-kierowcy ciężarówki pomogli inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego z Białegostoku.
3,62 metra szerokości miała ciężarówka przewożąca baseny ogrodowe z Litwy do Austrii. Za szeroki pojazd zatrzymał patrol podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca nie miał odpowiedniego zezwolenia na wykonywanie transportu pojazdem ponadnormatywnym. Oprócz tego przewóz powinien zabezpieczać pilot.
Z niesprawnym układem hamulcowym i kierowniczym oraz bez tachografu i drogomierza wykonywał transport kierowca wiekowej ciężarówki. Pojazd z poważnymi usterkami i bez urządzenia rejestrującego aktywności kierowcy skontrolował patrol wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Groźba kary do 12 tys. zł, a do tego konieczność pokrycia kosztów sprawdzenia tachografów, prac serwisowych, a także kosztów parkingu. To niektóre z konsekwencji, jakie będą musieli ponieść przewoźnicy, których kierowcy jadą na magnesie.
Udaremniona dalsza jazda nietrzeźwemu kierowcy łotewskiej ciężarówki i ujawniony przypadek posługiwania się magnesem w celu fałszowania czasu pracy – to bilans nocnej akcji inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Jeleniej Góry.
Samochód dostawczy z mocno popękaną felgą wycofali z ruchu inspektorzy dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Auto nie było wyposażone w koło zapasowe. Kierowca niesprawnego pojazdu został ukarany mandatem.
Na placu manewrowym zakończyła się przygoda 46-latka z prawem jazdy kat. C. Mężczyzna przystąpił do egzaminu będąc pod wpływem alkoholu. Podczas badania okazało się, że w organizmie miał ponad 2 promile. Nie tylko nie uzyska nowych uprawnień, ale również straci już te posiadane.