Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
Policjanci ruchu drogowego w całym kraju od rana prowadzą wzmożone, ogólnopolskie działania pod nazwą SMOG. Cel: eliminowanie z ruchu pojazdów, których stan techniczny w oczywisty sposób, np. poprzez nadmierne zadymienie wskazuje na nieprawidłowe działanie silnika lub uszkodzenie układu wydechowego, co może wpływać na zwiększoną emisję spalin.
Inspektor, który zatrzymał do kontroli łotewską ciężarówkę, musiał przytrzymać drzwi pojazdu, aby kierowca nie wypadł z kabiny. Mężczyzna kierujący pojazdem miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Z niezabezpieczonym ładunkiem, niekompletnie wypełnioną dokumentacją przewozową i niesprawną ciężarówką poruszał się kierowca skontrolowany przez patrol dolnośląskiej ITD. Międzynarodowy transport odpadów został wstrzymany do czasu usunięcia nieprawidłowości.
Kierowca ciężarówki przewożącej sypki ładunek bez plandeki nie rejestrował swoich aktywności na karcie. Szofera ukarano mandatami. Odpowiedzialność finansowa grozi również szefowi firmy transportowej.
Nocne kontrole z czwartku na piątek – to raczej niecodzienne zjawisko. Podlascy inspektorzy sprawdzili aż 203 ciężarówki. Wykrytych przewinień nie było znowuż tak dużo.
Blisko 9 ton ważył z ładunkiem samochód dostawczy, którego kierowca chciał ominąć wagę preselekcyjną zamontowaną w jezdni. Nie uchroniło go to przed uniknięciem odpowiedzialności za jazdę przeciążonym autem.
Kolejne ciężarówki z urządzeniami zakłócającymi prawidłowe działanie układu oczyszczania spalin zatrzymali inspektorzy małopolskiej ITD. Finał kontroli był identyczny – zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów, a kierowcy dostali mandaty.
16 ton za dużo ważyła ciężarówka przewożąca maszynę budowlaną. Kierowca miał zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego, jednak w tym przypadku transport nie spełniał jego warunków. Przewoźnikowi grozi kara pieniężna za degradację nawierzchni dróg.
W trakcie kontroli inspektor wykrył wyłącznik tachografu. Sytuacja, jakich wiele! Tym razem jednak konsekwencje ponieśli nie tylko kierowca i przewoźnik, ale również warsztat, który dokonywał „sprawdzania” urządzenia. Sprawą zajął się Główny Urząd Miar – zakład dostał całkowity zakaz działalności.
Kierowca tej ciężarówki wykazał się niemałą kreatywnością. Sam magnes okazał się tu niewystarczający – został on przymocowany do śrubokrętu!