Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
Ciężarówkę wyposażoną w wyłącznik służący do zakłócania prawidłowej pracy tachografu skontrolował patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Niedozwolone urządzenie usunięto, a przewoźnikowi grozi wysoka kara pieniężna.
Zdarza się, że stan techniczny firmowych pojazdów, którymi przewozy wykonuje się raczej okazjonalnie, jest bagatelizowany. Tak było i tym razem. W tym dostawczaku mało co “trzymało się kupy”.
Jedna kontrola i… lawina naruszeń. Kierowcy grozi kara aż 6 900 zł, a przewoźnikowi – 12 000. Dostało się także osobie zarządzającej transportem w firmie.
Przewoźnik najwyraźniej nie miał ręki do prowadzenia dokumentacji. Ani dbania o pojazd! Wpisów w książce mycia i dezynfekcji pojazdu były nie wypełniane od roku, co świadczy o totalnym lekceważeniu przepisów sanitarnych (a były nim przewożone żywe zwierzęta!), nie mówiąc już o takich kwestiach jak odczyty z karty kierowcy czy tachografu. Ten “piękny obrazek” dopełniły łyse opony i brak badań technicznych…
Niestety niektórzy przewoźnicy na siłę starają się być konkurencyjni, nie dbając przy tym zupełnie o kwestie bezpieczeństwo. Wzmianka o tym pojeździe, busie Iveco Daily, pojawiła się w komunikacie ITD już rok temu, kiedy to ponad dwukrotnie przekroczył limity wagowe. Teraz naruszenie było jeszcze większe!
Komunikat o zużytych hamulcach wyświetlający się na desce rozdzielczej nie był wystarczającym ostrzeżeniem dla kierowcy, który przewoził niebezpieczny towar (ADR). Inspektorzy ITD wykryli też inne, niebezpieczne usterki i wydali kierowcy zakaz dalszej jazdy.
Policja zajmie się dziś samochodami trującymi środowisko. Od rana prowadzone są działania w ramach akcji „SMOG”. Policjanci będą eliminować z ruchu pojazdy, których stan techniczny w oczywisty sposób wskazuje na nieprawidłowe działanie silnika lub uszkodzenie układu wydechowego, co może powodować zwiększoną emisję spalin.
Czeski kierowca skontrolowany przez inspektorów ITD w Gliwicach na autostradzie A4 jechał na „podwójnym gazie”.
12,1 tony ważył samochód dostawczy z ładunkiem o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Przeciążone o 1800 procent auto skontrolowała dolnośląska Inspekcja Transportu Drogowego.
Kieleccy inspektorzy wykryli innowacyjną, niestosowaną wcześniej metodę manipulacji czasem pracy. Było to urządzenie wpinanie bezpośrednio w gniazdo diagnostyczne pojazdu! Samochód, DAF XF, zatrzymano do kontroli w ubiegły wtorek.