Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
W jednym tygodniu inspektorzy z jednego oddziału ITD zatrzymali aż trzy pojazdy z zamontowanymi nielegalnymi emulatorami AdBlue. Oczywiście przewoźnicy musieli zapłacić za doprowadzenie układu SCR do pełnej legalności, a do tego czasu – oddać dowody rejestracyjne. Kary finansowe dostali również kierowcy.
Patrol dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego skontrolował ciężarówkę przewożącą 24 tony nawozu na bazie azotanu amonu. Z jednego opakowania wydostawała się niebezpieczna substancja, a gaśnice w pojeździe nie miały aktualnej legalizacji.
Patrole lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego eliminowały z ruchu przeciążone pojazdy i sprawdzały instalacje tachografów specjalistycznymi urządzeniami do wykrywania fałszerstw czasu pracy. 8 lutego posypały się mandaty.
Mężczyźni ukryli się w naczepie z soją. Przez trzy dni nie opuszczali kryjówki, a w podróż z Serbii zabrali jedynie po dwie czekolady. Służby zaalarmował kierowca ciężarówki zaniepokojony nietypowymi odgłosami dochodzącymi z naczepy. Sprawą zajął się patrol Straży Granicznej z placówki w Rzeszowie – Jasionce.
Woreczki prawdopodobnie z suszem marihuany znalazł patrol podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego podczas kontroli litewskiej ciężarówki. Kierowca trafił w ręce funkcjonariuszy policji.
Prowadził ciężarówkę z blisko 800 kg ładunkiem w stanie po spożyciu alkoholu. Obywatela Rosji zatrzymali do kontroli na autostradzie A2 inspektorzy z wielkopolskiej ITD.
Kierowca rejestrował na swojej karcie oraz na tachografie czas prowadzenia pojazdu jako odpoczynek i przerwę. Wpadł podczas specjalistycznej kontroli wielkopolskich inspektorów. Szybko przyznał się do winy.
Jeden dzień kontroli i cztery takie same, poważne przypadki oszustw. Podlascy inspektorzy ITD wykryli w kilku ciężarówkach urządzenia, za pomocą których przewoźnicy fałszowali czas pracy.
Pęknięta tarcza hamulcowa, nadmiernie zużyty bieżnik opon i uszkodzone oświetlenie – to nie jedyne usterki stwierdzone podczas kontroli ciężarówki z naczepą przez patrol podkarpackiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Mimo iż tyle mówi się o konieczności dokładnego odśnieżania samochodów (szczególnie ciężarówek!), wielu kierowców bagatelizuje zagrożenie. W tym przypadku wydaje się jednak, że zawinił nie kierujący, a pracownicy firmy, którzy najwyraźniej zapomnieli usunąć lód z dachu naczepy. Wielka bryła lodu spadła wprost na nieoznakowany, jadący za ciężarówką radiowóz.