„Zapomniał” włożyć kartę do tachografu i jechał na magnesie
„Zapomniał” włożyć kartę do tachografu, a na dodatek jechał na magnesie. Kierowcę, których jechał do Niemiec, skontrolowali inspektorzy ITD z Łowicza.
Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
„Zapomniał” włożyć kartę do tachografu, a na dodatek jechał na magnesie. Kierowcę, których jechał do Niemiec, skontrolowali inspektorzy ITD z Łowicza.
Niestety wciąż kwitnie proceder wyrabiania fałszywych uprawnień do kierowania pojazdami przez obywateli z Ukrainy, którzy chcą rozpocząć pracę w Polsce. Kolejny taki “driver” został zatrzymany przez bieszczadzkich celników.
W mediach pojawiła się informacja o szokującym stanie technicznym polskiej ciężarówki zatrzymanej w Czechach. Ponoć Czescy policjanci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Jak się jednak okazuje, uwierzyć trzeba i niestety należy mieć także świadomość, iż z całą pewnością nie był to jednostkowy przypadek. Dowodem może być kontrola białej Scanii przeprowadzona przez podkarpackich krokodylków.
Transport krów z Danii do Rosji z przygodami. Zainstalowany w ciężarówce wyłącznik tachografu pozwalał na rejestrowanie odpoczynku w czasie, gdy pojazd był w ruchu. Jak informuje WITD w Lublinie, to już kolejny taki przypadek.
Czescy policjanci byli zdumieni stanem polskiej ciężarówki, którą zatrzymali do kontroli. W pierwszej kolejności zwrócili uwagę na nieprofesjonalne zabezpieczenie ładunku, po chwili na jaw zaczął wychodzić tragiczny stan techniczny.
Chcielibyśmy wydłużyć dobę o kilka dodatkowych godzin lub pracować i jednocześnie odpoczywać. Niestety to niemożliwe. Z drugiej strony niektórzy, niezbyt uczciwi przewoźnicy znaleźli sposób na jedno i drugie. Jeden z nich podczas kontroli inspektorów z Rzeszowa przyznał, że wyłącznik tachografu jest mu potrzebny, aby zdążyć na załadunek w innym miejscu.
Funkcjonariusze z bieszczadzkiej Straży Granicznej odzyskali dwa skradzione samochody warte łącznie około 290 tys. zł. Jednym z pojazdów była ciężarowa Scania ukradziona kilka dni wcześniej.
O pięć nowych samochodów wzbogaciła się lubelska Inspekcja Transportu Drogowego. Pojazdy już wyjechały na drogi.
30 spośród 112 skontrolowanych przez Inspekcję Transportu Drogowego samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony na mazowieckich drogach było przeładowanych. Niechlubny rekordzista ważył o 2,8 tony za dużo.
Nie uniknie odpowiedzialności kierowca samochodu ciężarowego zatrzymany do kontroli przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego. Podczas legitymowania siedzący za kierownicą mężczyzna posłużył się danymi swojego kolegi. 32-latek miał świadomość, że wsiadł za kierownicę auta pomimo orzeczonego sądowego zakazu kierowania pojazdami.