Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
Po zderzeniu dwóch pojazdów wielkopolscy inspektorzy odkryli, że kierowca wiozący żwir używał niedozwolonego magnesu, który starał się wyrzucić zaraz po wypadku. Drugi pojazd przewoził paliwo płynne i wpadł do rowu. Mogło być gorąco.
Kierowca próbował ukryć fakt tworzenia podwójnej załogi z kobietą, która tuż po zatrzymaniu się pojazdu na końcu parkingu opuściła pojazd. W chwili kontroli karta kobiety tj. drugiego kierowcy nie była umieszczona w slocie drugim tachografu, aby ukryć faktyczny czas pracy, który skończył się już o północy dnia poprzedniego. Więcej w poniższym komunikacie WITD Olsztyn.
55-latek i 58-latek próbowali przewieźć w ciężarówkach ponad 2200 paczek nielegalnych papierosów. Teraz muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami.
Karygodny, opłakany, katastrofalny. Te słowa oddają stan faktyczny, z jakim zderzyli się podkarpaccy inspektorzy ITD podczas kontroli pojazdu należącego do polskiego przewoźnika.
Ze stojącej na przeciwległym pasie ruchu ciężarówki wybiegł kierowca. Inspektorzy zauważyli też kłęby dymu, które z każdą chwilą coraz obficiej wydobywały się z podwozia samochodu. Natychmiast zdecydowali o podjęciu działań zabezpieczających miejsce zdarzenia.
Przeładowanie pojazdu – wielu kierowców ma to na sumieniu. Ten ważył ponad 7 ton. Taka była masa rzeczywista pojazdu, którego dopuszczalna masa całkowita – w myśl prawa – nie powinna przekroczyć 3,5 tony. To nie jedyny pojazd wagi super ciężkiej wykryty podczas kontroli ITD.
Inspektorzy podejrzewali, że w pojeździe zamontowano emulator AdBlue. I owszem! Oprócz niego wykryto kilka dodatkowych “usterek”. Koszt ich naprawy oszacowano na 10 tys. zł! Poza tym zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu.
Turecki przewoźnik, jadąc z Norwegii do Turcji, poruszał się po autostradzie A4 bez wymaganego zezwolenia, a na dodatek – na karcie innego kierowcy.
Co prawda kierowców specjalistycznych pojazdów przewożących wyposażenia cyrków i wesołych miasteczek nie obejmują normy czasu pracy, jednak nie powinni zapominać o innych przepisach. Także od samych pojazdów wymaga się dobrego stanu technicznego. M.in. tego zabrakło w tym przypadku.
10 ton i 200 kg – taki nacisk został stwierdzony na drugiej osi busa należącego do rumuńskiego przewoźnika podczas kontroli drogowej przeprowadzonej przez podkarpackich inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego. Rzeczywista masa zatrzymanego pojazdu wyniosła 12 ton i 300 kg. Taka kontrola nie mogła się inaczej zakończyć jak zaholowaniem na parking strzeżony.