Łapówka? Nie, dziękuję!
Przekroczyliśmy dozwoloną prędkość? Zapomnieliśmy o zapięciu pasów bezpieczeństwa? Nie wykupiliśmy polisy OC lub nie zabraliśmy z domu portfela z dokumentami? Niektórzy kierowcy zamiast zapłacić mandat wolą… zaproponować łapówkę. Łapówka to jednak bardzo ryzykowne rozwiązanie, nie mówiąc już o tym, że niezgodne z prawem. Zanim sięgniemy więc po portfel pomyślmy o konsekwencjach. Niezbyt przyjemnych.
W czasach komuny „polubowne załatwienie sprawy” nie stanowiło jednostkowych przypadków, a wpisywało się raczej w krajobraz epoki. Wynikało to m.in. z kultury prawnej, w której istniało przyzwolenie na korupcję. Obecnie społeczna akceptacja tego zjawiska jest znacznie mniejsza niż 20 czy 30 lat temu, jednak stwierdzenie, że całkowicie pozbyliśmy się negatywnego nawyku, jest zbyt daleko posunięte. Wciąż dotyczy zarówno kierujących, jak i funkcjonariuszy policji.
Łapówka = przestępstwo
Należy podkreślić, że korupcja jest niezgodna z prawem. Co więcej, stanowi przestępstwo, za które grozi m.in. kara pozbawienia wolności. Kierowca, który wręcza policjantowi (lub innemu funkcjonariuszowi pełniącemu funkcję publiczną) łapówkę lub sugeruje czy obiecuje jej wręczenie popełnia przestępstwo przekupstwa. Bardzo prawdopodobne jest więc, że policjant już po chwili poinformuje nas o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej. Możemy podlegać karze od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności (przy łapówkach znacznej wartości, kara może wzrosnąć do 12 lat), a w wypadku zdarzenia mniejszej wagi – grzywnie oraz karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Sytuacja prawna kierowcy jest jednak znacznie bardziej korzystna niż policjanta – według polskiego prawa może bowiem skorzystać z art. 229 § 6 k. k.
„Art. 229 § 6. Nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w § 1–5, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nich się dowiedział.”
– Resumując, sprawca przestępstwa przekupstwa pozostanie bezkarny w każdym przypadku, gdy złożone przez niego zawiadomienie organu ścigania o fakcie przekupstwa będzie pierwotnym źródłem wiedzy procesowej o przestępstwie i o wszystkich istotnych jego okolicznościach. Istotne okoliczności, o których mowa w komentowanym przepisie, to okoliczności, które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy – tłumaczy kom. Iwona Kuc z Komendy Głównej Policji. – O skuteczności powiadomienia nie powinny decydować pobudki, motyw i cel działania sprawcy okazującego wolę współpracy z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości ani też stopień spontaniczności i dobrowolności jego zachowania, gdyż przepisy nie określają w tym zakresie żadnych warunków.
Kodeks policjanta
Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji wydało specjalny poradnik dla policjantów pełniących służbę na drogach, w którym podpowiada, jak powinien zachować się funkcjonariusz policji w obliczu próby wręczenia łapówki w jakiejkolwiek formie. Niedozwolone jest nie tylko przyjmowanie od kierowców korzyści majątkowych lub osobistych w zamian za zrezygnowanie z mandatu lub zarejestrowanie go jako inne wykroczenie, ale np. też odpłatne przekazywanie firmom lub osobom (np. służbie drogowej czy ubezpieczycielom) informacji o zdarzeniach drogowych. Funkcjonariusz nie może przyjmować pieniędzy, jak równie żadnego rodzaju „prezentów”.
Co istotne, policjant nie może skorzystać z dobrodziejstwa art. 229 § 6 k. k., czyli zgłosić fakt przyjęcia łapówki, nie ponosząc przy tym odpowiedzialności. Wskutek popełnienia przestępstwa podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do maksymalnie 12 lat (w zależności od wysokości i rodzaju korzyści majątkowych lub osobistych).
– W przypadku funkcjonariusza Policji oprócz kary orzeczonej przez sąd ponosi on także konsekwencje służbowe i związane z nimi konsekwencje materialne, co wynika z przepisów zawartych zarówno w ustawie o Policji, jak i w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym służb mundurowych – mówi kom. Iwona Kuc.
Przede wszystkim policjanta, któremu został przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa, zawiesza się w czynnościach służbowych. Z kolei, jeśli w wyniku postępowania zostanie on zwolniony ze służby, pozbawia się go m.in. 50 proc. odprawy i prawa do emerytury.
Od owoców po 20 tys. zł
Mimo surowych kar, jakie czekają zarówno wręczających, jak i przyjmujących łapówki oraz znacznie mniejszej tolerancji społecznej w tym temacie niż jeszcze chociażby dziesięć lat temu, media nadal donoszą o przypadkach korupcji. W październiku ubiegłego roku głośno było np. o zatrzymaniu przez Biuro Spraw Wewnętrznych policjantów z Krasnegostawu, którzy brali od kierowców nie tylko pieniądze, ale również piwo, owoce i… masę budyniową. – Brali wszystko. To była powszechna praktyka – mówi Romuald Sitarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Policjanci zatrzymywali samochody do kontroli i w zamian za odstąpienie od czynności brali od kierowców od 20 do 200 zł. Zdarzały się też kwoty 10–20 euro. – W rezultacie śledztwa na ławie oskarżonych zasiadło 10 policjantów i 5 kierowców odpowiadających za korumpowanie funkcjonariuszy.
Z kolei w Dąbrowie Górniczej mundurowi w zamian za odstąpienie od mandatów przyjmowali „tylko” gotówkę – od 100 do 500 zł. Policjanci dopuścili się 16 czynów korupcyjnych, niektórzy z nich z łapówek uczynili sobie stałe źródło dochodu. Grozi im do 12 lat więzienia. Zarzuty usłyszało również 13 kierowców.
„Interesujące” przykłady daje nam także rok 2015, dotyczą one jednak kierowców. W połowie stycznia policjanci strzeleckiej drogówki zatrzymali 44-letniego kierowcę volvo z ponad promilem alkoholu w organizmie. W zamian za „przymknięcie oka” obiecał funkcjonariuszom 20 tys. zł. Teraz musi się liczyć z karą nawet 10 lat więzienia. Także kierowcy ciężarówki, który kilka dni później przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 20 km/h, grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna chciał uniknąć kolejnych punktów karnych, proponując policjantowi drogówki 100 zł.
Według raportu Centralnego Biura Antykorupcyjnego* wskutek naruszenia art. 228 Kodeksu karnego („Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”), do czego zalicza się także korupcja w policji, w 2012 r. poszczególne instytucje jak prokuratura, Policja, Straż Graniczna czy Centralne Biuro Antykorupcyjne zarejestrowały 4128 przestępstw korupcyjnych (3676 rok wcześniej i 5836 w 2010). Ogółem zaś przestępstw korupcyjnych różnego rodzaju, dotyczących różnych dziedzin i funkcji odnotowano w tym samym czasie 10 972. Znacznie więcej niż rok wcześniej (9703), ale mniej niż w 2010 r. (13 938).
Dane mogą wydawać się niepokojące, jednak z drugiej strony w ostatnich latach znacznie poprawiły się wyniki Polski w walce z korupcją – stąd też dość wysokie „słupki” zarejestrowanych przestępstw. Także według raportów Transparency International, międzynarodowej pozarządowej organizacji przeciwdziałającej zjawisku korupcji, w Polsce jest w tej dziedzinie coraz lepiej. W 2012 r. znaleźliśmy się na 41. pozycji, rok później na 38, a w 2014 – na 35 miejscu z 175 krajów objętych badaniem. Możliwe więc, że opisane wyżej przypadki już wkrótce należeć będą do rzadkości.
Na podstawie materiałów: policja.pl, *“Mapa korupcji. Stan przestępczości korupcyjnej w Polsce w 2012 r.”, CBA, Warszawa 2013
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.