Luka w przepisach! Przekroczyłeś prędkość? Wystarczy „zapomnieć” prawa jazdy
Kierowcy prowadzili nieustanną partyzantkę przeciwko regulacjom zakładającym zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o min. 50 km/h w terenie zabudowanym. Na forach internetowych przedstawiano kolejne sposoby na uniknięcie kary. Według niektórych kierowców wystarczyło „zapomnieć” prawka. Zdaniem policji to absurd. Teraz jednak oficjalne stanowisko w tej sprawie zajęło Ministerstwo Infrastruktury.
Starosta nie ma podstawy prawnej do wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, jeśli dokument nie zostanie przekazany policjantowi w momencie nakładania mandatu – poinformowała „Rzeczpospolita”.
Zdaniem zespołu prawników powołanych w ministerstwie warunkiem wydania przez starostę formalnej decyzji administracyjnej o czasowym cofnięciu uprawnień jest informacja o zatrzymaniu prawa jazdy za pokwitowaniem. Oznacza to zatem, że jeśli policjant nie zatrzyma prawa jazdy, starosta nie będzie mógł żądać od kierowcy jego dostarczenia.
Wystarczy zatem nie okazać prawka. Będzie się to wiązało jedynie z 50-złotowym mandatem. Dodatkowo musimy się też oczywiście liczyć z grzywną za przekroczenie prędkości (500 zł oraz 10 punktów karnych).
Wydaje się, że policja straciła właśnie jedyne skuteczne narzędzie w walce z piratami drogowymi. Przynajmniej do 31 grudnia 2016 r., bowiem taka interpretacja przepisów będzie obowiązywała do końca roku. Co dalej? Resort infrastruktury już rozpoczął prace nad nowelizacją, aby jak najszybciej wyeliminować lukę prawną.
Winą za nieprecyzyjne przepisy politycy obarczają poprzednią partię rządzącą.
***
Przeczytaj także:
Jak uniknąć zatrzymania prawa jazdy? O karach i odwołaniach
Odbieranie prawa jazdy za prędkość to zbyt surowa kara
Rzecznik praw obywatelskich nie chce, aby prawa jazdy były odbierane za prędkość
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.