Manipulacje tachografami – ITD i tak to wykryje
Ingerencje w system tachografu to chyba „ulubiony” sposób niektórych kierowców i przewoźników na manipulację czasem pracy. Czy warto sięgać po tego rodzaju nielegalne praktyki? Przedsiębiorcę czeka karę nawet 10 tys. zł. Nie zapominajmy też o bezpieczeństwie na drodze.
Nielegalny proceder dotyczy zarówno urządzeń analogowych, jak i cyfrowych. O skutkach zmian ustawień w tachografach nie trzeba przypominać – każdy kierowca z pewnością zna je na pamięć. Przede wszystkim wpływa to na bezpieczeństwo na drodze. Według badań niewyspany kierowca jest niemal tak samo niebezpieczny, jak nietrzeźwy; ryzyko wypadku rośnie dwukrotnie w porównaniu z osobą wypoczętą i przygotowaną do trasy. Nie ma w tym przypadku również mowy o uczciwej konkurencji. Niestety, nie zawsze powstrzymuje to kierowców lub przedsiębiorców od stosowania nieuczciwych metod.
Nielegalne praktyki
Mimo to serwisy internetowe oraz fora, na których kierowcy dzielą się swoimi doświadczeniami aż kipią od porad dotyczących sposobów na oszukanie tachografu. Najprostszą metodą jest zastosowanie magnesu, który zakłóca pracę przetwornika i tym samym zatrzymanie przekazywania impulsów, danych do urządzenia. Należy mieć jednak na uwadze, że przez to tachografy jednocześnie szybciej się psują lub wymagają ponownej kalibracji. Poza tym nie możemy być pewni, czy w awaryjnej sytuacji zadziała nam system ABS oraz kontrola trakcji – magnes zakłóca także ich pracę. Mniej popularny sposób na manipulowanie wskaźnikami tachografu jest jazda na kilku kartach (to jest jednak bardzo łatwe do wykrycia podczas kontroli, posługujemy się w końcu nie swoim dokumentem, za co należy się dodatkowa kara) oraz napędzanie urządzenia przez port komunikacyjny (choć wtedy wykres zdradza, że ciężarówka rozpędziła się do 90 km/h w ciągu 1 s). Wbrew obiegowym opiniom znaczna większość tych zabiegów, np. stosowanie magnesów, wyłączników i podwójnych impulsatorów jest do wykrycia przez doświadczonego funkcjonariusza.
Jaka jest obecnie skala zjawiska w Polsce? Inspektorzy ITD (Inspektoratu Transportu Drogowego) z oddziału z Legnicy postanowili sprawdzić, jak kierowcy rozliczyli się z czasem pracy za 1 listopada. Czterech z pięciu kierowców zatrzymanych pomiędzy 2 a 3 w nocy na autostradzie A4 dopuścili się manipulacji przy urządzeniach rejestrujących. Oczywiście, przy tak małej próbie nie ma mowy o reprezentatywnym wyniku, co nie zmienia faktu, że aż 80% zatrzymanych do kontroli kierowców manipulowało tachografem. Dwóch prowadzących ciężarówki zastosowało magnes neodymowy, jeden korzystał z drugiej karty zarejestrowanej na inną osobę, a ostatni – zamontował wyłącznik urządzenia sterowany za pomocą pilota. W tym przypadku jednak nie można było udowodnić manipulacji, gdyż pracownik nie posiadać przy sobie wykresówek.
Surowe kary
Odpowiedzmy też sobie na pytanie, czy ingerencja w system tachografu w ogóle się opłaca – już nawet odkładając na bok dywagacje natury moralnej. Według danych ITD wykonywanie przewozu drogowego pojazdem wyposażonym w cyfrowe urządzenie rejestrujące, do którego podłączono niedozwolone urządzenia podlega karze 10 000 zł nakładanej na przedsiębiorcę. Brak legalizacji tachografu zaś to kara administracyjna 1 000 zł. Dodatkowy mandat nakładany jest także na kierowcę. Można więc powiedzieć, że polskie prawo jest w tej dziedzinie bardzo tolerancyjne – firmy transportowe działające np. na terenie Francji muszą liczyć się z karą do 30 tys. euro, a nawet z możliwością pozbawienia wolności na okres do jednego roku.
Struktura naruszeń przepisów w zakresie stosowania urządzeń rejestrujących na podstawie załącznika nr 1 UTD (Ustawy o transporcie drogowym) – mandat karny nałożony na kierowcę:
(źródło: ITD)
Struktura naruszeń przepisów w zakresie stosowania urządzeń rejestrujących na podstawie załącznika nr 3 UTD – kara administracyjna nałożona na przewoźnika:
(źródło: ITD)
ITD też ma swoje metody
Wprowadzenie tachografów cyfrowych miało sprawić, że ingerencja w systemy będzie jeśli nie trudniejsze, to na pewno łatwiej wykrywalne podczas kontroli. Funkcjonariusze Inspektoratu Transportu Drogowego stosują najczęściej jedną z dwóch metod: metodę dwóch punktów kontrolnych z analizą prędkości lub odległości, metodę jednego punktu kontrolnego z analizą danych oraz metodę jednego punktu kontrolnego opartą na kontroli technicznej. Stosując pierwszą metodę, funkcjonariusze mogą przed zatrzymaniem pojazdu zmierzyć jego prędkość w określonym punkcie, a potem wczytać z urządzenia szczegółowe dane dotyczące prędkości w ciągu ostatniej doby, następnie zaś porównać obie wartości. Ewentualnie porównywane są dane z tachografu i danego punktu kontroli, jak zapisy kamer czy bramki opłat drogowych. Oczywiście, czasami wystarczy porównanie danych z karty z innymi dokumentami oraz deklaracjami kierowcy. Jeśli wytłumaczenia kierującego budzą wątpliwości funkcjonariuszy, mogą oni przeanalizować dane pliku Events & Faults (zdarzenia i usterki) z ostatnich dni, poszukując zdarzeń zinterpretowanych przez tachograf jako „próba naruszenia zabezpieczenia”, „przerwa zasilania”, „błąd danych dotyczących ruchu” lub „usterka czujnika”. Zdarzenia te powinny mieć swoje uzasadnienie w pracy pojazdu i urządzenia, co kierowca z pewnością by zauważył. Jeśli więc pracownik nie potrafi wytłumaczyć nieprawidłowości, kontroli następnie poddawane są dane techniczne tachografu, czyli dane dotyczące regulacji czasu oraz kalibracji urządzenia, w tym nazwa warsztatu oraz numer karty warsztatowej. Zbyt duża ilość kalibracji może wskazywać na to, że została ona skradziona lub zgłoszona jako utracona. Oczywiście, z pomocą funkcjonariuszom przychodzi również specjalne oprogramowanie, dzięki któremu można w prosty sposób sprawdzić, czy w ciągu minionej doby doszło do dużych wzrostów lub spadków przyspieszenia pojazdu.
Ostatnia metoda, o które wspominaliśmy polega po prostu na kontroli plomb tachografu – przy próbach ingerencji w system mogą być one uszkodzone lub zniszczone. Co w tej sytuacji może zrobić kierowca? Jedynym wyjściem jest przedstawienie pisemnego oświadczenia zgodnie z załącznikiem I rozdział V pkt 4 lub wymogiem 253 załącznika IB do rozporządzenia (EWG) nr 3821/85. Wtedy prawdopodobnie zostaniemy skierowani do warsztatu w celu ponownego zaplombowania urządzenia oraz jego kalibracji. Brak tego rodzaju oświadczenia może świadczyć o naruszeniu przepisów – pojazd kierowany jest więc do najbliższego uprawionego warsztatu.
Winny pracodawca?
Nie należy jednak całej winy za stosowanie nielegalnych praktyk składać na barkach kierowców. Bardzo często do wykorzystywania urządzeń zakłócających pracę tachografu zmusza pracodawca, chcący uzyskać jak najlepsze wyniki pracy przedsiębiorstwa. – Właściciel wyposażył nas w takie elektroniczne urządzenia, tzw. zaślepki. Zakładam ją i ona powoduje, że tacho jest wyłączony – zdradza jeden z kierowców podczas rozmowy z reporterem TVN24. Zastosowanie wyłącznika sprawiło, że kierowcy mogli pracować nawet 20 godzin bez przerwy, zupełnie nie respektując przepisów dotyczących czasu pracy za kółkiem. Wyznaczanie nierealistycznych, trudnych do wypełnienia norm sprawia zaś, że część pracowników sama decyduje się na zakłamanie odczytów, aby móc jak najszybciej zrealizować przewóz.
Inteligentnego urządzenia nie oszukamy
Pamiętajmy też, że już niedługo ingerencje w działanie urządzenia będzie jeszcze bardziej skomplikowane – Unia Europejska chce skutecznie ukrócić proceder. 15 stycznia 2013 r. Parlament Europejski przyjął specyfikacje techniczne dotyczące nowego rodzaju tachografów. Do użytku mają być wprowadzone inteligentne urządzenia, niemal uniemożliwiające fałszowanie wskazań. Tachografy nowej generacji będą automatycznie mierzyły wszystkie parametry jazdy, szybkość, dystans, start oraz osiągnięcie celu, a dane będą pobierane przez kontrolerów bez konieczności zatrzymania pojazdu – na odległość. Urządzenia mają być wprowadzone w ciągu 3 lat od przedstawienie specyfikacji technicznej przez Komisję Europejską. ZMPD szacuje, że dojdzie do tego na przełomie 2014 i 2015 roku. Po kolejnych 15 latach w inteligentne tachografy będą wyposażone wszystkie pojazdy wykorzystywane do profesjonalnego transportu.
O ile więc obecnie oszukanie urządzenia jest dość proste, o tyle już niedługo stanie się – miejmy nadzieję – niemal niemożliwe.
Na podstawie materiałów firmy TachoAnalizer oraz artykułu „Manipulacje zapisami – sposoby” PC NET Service z: „Przewoźnik” nr 22.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.