“MiLoG psuje Europę”, czyli protest przewoźników w Warszawie
Wczoraj pod ambasadami Niemic i Francji odbył się protest polskich przewoźników przeciwko przepisom narzucającym wysokość płacy minimalnej.
Jak podkreśla ZMPD, polscy przewoźnicy nie zgadzają się, aby w rodzimych firmach obowiązywały przepisy innych państw. Narusza to swobodę przepływu towarów i usług. Dlatego też wprowadzenie przepisów o płacy minimalnej oraz rozszerzenie ich obowiązywania również na zagranicznych kierowców stanowi próbę ich wyeliminowania z europejskiego rynku. „Już obecnie niemieckie spedycje odmawiają załadunku przewoźnikom, którzy od lat z nimi współpracowali, świadcząc wysokiej jakości usługi po korzystnych cenach. Polacy nie chcą być Europejczykami drugiej kategorii. Inwestują w nowoczesny tabor, przysparzając korzyści gospodarce. Dbają o wysoki poziom usług i warunki pracy kierowców, a są traktowani jak tania siła robocza, której w każdej chwili można powiedzieć: nie jesteście już potrzebni. W trakcie pikiety padały też głosy o konieczności podjęcia radykalnych działań, na przykład w postaci blokady granic dla towarów z Niemiec” – czytamy w komunikacie ZMPD.
Z treścią petycji przekazanej przedstawicielom ambasad można zapoznać się na stronie ZMPD.
O proteście opowiada Jan Buczek, prezes ZMPD:
***
Przeczytaj także:
Protestujący przewoźnicy nie wykluczają blokady granicy
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.