Niepokój białoruskich przewoźników i embargo wprowadzone przez Rosję

Niepokój białoruskich przewoźników wywołuje wprowadzone przez Rosję embargo na produkty rolno-spożywcze z Unii Europejskiej.
Przypomijmy, że na początku sierpnia Rosja wprowadziła riczne embargo – zakaz importu owoców, warzyw, mleka, nabiału, mięsa, drobiu i ryb z USA, UE, Australii, Kanady i Norwegii. W związku z tym Białoruś miała zwiększyć dostawy artykułów do Rosji. Poruszenie wprowadziła także decyzja rosyjskiego rządu, który zadecydował o zakazie importu mięsa z Mołdawii, które w dużej mierze przetwarzane jest także na terenie Białorusi.
Jak oświadczył na konferencji prasowej w Mińsku przedstawiciel białoruskiego Ministerstwa Transportu, Siarhiej Dubina, napięcie wśród białoruskich przewoźników wskutek sytuacji na rynku jest wyczuwalne. “Występuje napięcie spowodowane wprowadzeniem przez Rosję sankcji wobec towarów z Unii Europejskiej. Jest wyczuwalne nie tylko wśród naszych przewoźników, ale i firm z UE i Rosji. U nas zwolniło się dość dużo samochodów-chłodni, które wcześniej jeździły w kierunku UE i Rosji”
Co prawda, wyniki eksportu z Białorusi są nadal dobre, ponieważ porównywalne z zeszłorocznymi, z drugiej strony jednak spodziewano się wzrostu tranzytu o ok. 10 procent. Ponadto, “po wprowadzeniu przez Rosję sankcji stawki za przewóz ładunków spadły mniej więcej o 10-15 proc.” – tłumaczył Dubina.
Problem był omawiany z Rosją, na razie nie wypracowano jednak gotowych rozwiązań. Trwają również negocjacje z komisjami z udziałem innych państw. “Szukamy ładunków z innych państw. O ile wcześniej ładunki były przewożone głównie z Niemiec i Francji do Rosji, to teraz przerzucamy siły na takie państwa, jak Grecja, Węgry i Czechy. Przy tym wozimy nie tylko do Rosji, ale i tranzytem przez Federację Rosyjską do Mongolii, Uzbekistanu, Tadżykistanu” – oświadczył przedstawiciel Ministerstwa.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.