Piłeś… po wypadku? Będziesz sądzony jak za spowodowanie wypadku po alkoholu
Niektórzy kierowcy, którzy spowodowali wypadek po pijanemu, twierdzą, że po alkohol sięgnęli… już po fakcie, np. żeby ukoić nerwy. Chcą się w ten sposób wybronić od poważniejszych zarzutów. Ministerstwo Sprawiedliwości mówi „basta!”.
Jak zapowiada szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, jeśli sprawca wypadku sięgnie po alkohol zanim zostanie poddany badaniu alkomatem, będzie traktowany jak każdy inny kierowca, który spowodował wypadek pod wpływem alkoholu lub w stanie nietrzeźwości.
Potwierdzenie takiej wersji wydarzeń jest skomplikowane. Zazwyczaj powoływani są biegli, jednak nie zawsze da się określić, czy sprawca pił przed wypadkiem, czy rzeczywiście po.
Takie wytłumaczenie trafia też niestety do niektórych sędziów. W związku z tym, zdaniem Ziobry, konieczna jest zmiana przepisów, tak aby nie pozostawiać tu pola na interpretację czy manipulacje.
W kodeksie drogowym ma się pojawić zapis o obowiązku powstrzymania się od spożycia alkoholu czy zażywania narkotyków do momentu przyjazdu policji. Co istotne, ma on dotyczyć nie tylko sprawcy, ale wszystkich uczestników wypadku.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.