Pisanie SMS-ów bardziej niebezpieczne niż alkohol?
W wyniku badań przeprowadzonych przez Narodową Administrację Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego USA okazało się, że pisanie wiadomości tekstowych w trakcie prowadzenia samochodu jest 6 razy bardziej niebezpieczne niż kierowanie po spożyciu alkoholu.
Podczas badania stwierdzono, że kierowca, który pisze lub czyta wiadomość za każdym razem odwraca swoją uwagę od drogi średnio o 4,6 sekund. Wydawałoby się, że to tylko chwila – jednak poruszając się z prędkością 90 km/h, jest to wystarczająco dużo czasu, aby przemirzyć długość boiska do piłki nożnej. I nie ma znaczenia jak – czy ze wzrokiem utkwionym w telefon, czy z przepaską na oczach. Zasadniczej różnicy nie ma.
Naukowcy z laboratorium TRL (Tranport Research Laboratory) w Wielkiej Brytanii, którzy przeprowadzili podobne badania. Stwierdzili, że pisanie SMS-ów jest nawet dużo groźniejsze niż prowadzenie pod wpływem marihuany (nie mówiąc już o alkoholu). Udowodniono, że skupienie swojej uwagi na ekranie telefonu spowalnia reakcję kierowcy na 35 proc.
Według danych Centrum Analizy Ryzyka w Harwardzie, pisanie SMS-ów za kierownicą samochodu osobowego czy ciężarowego rocznie przyczynia się do śmierci ponad 3 tys. osób. Oprócz tego 330 tys.osób z tego powodu zostaje rannych.
Wyniki badań naukowych potwierdzają, że obecnie SMS są główną przyczyną wypadków, w których często giną nieletni kierowcy. Jednak ten problem jest nie mniej aktualny także wśród dorosłych kierowców – 47 proc. osób dorosłych przyznało się, że pisze SMS-y, będąc za kierownicą. Kierowcy, którzy mają ten szkodliwy nawyk, są uczestnikami wypadków 23 razy częściej niż ich koledzy, którzy nie są uzależnieni od ciągłego wciskiwania przycisków telefonu komórkowego.
Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego USA zbadała, czy kierowcy zdają sobie sprawę z wagi tego problemu. Jak się okazało, 90 proc. kierowców ma świadomość, jakie szkody może spowodować taki zwyczaj, są więc za tym, żeby wprowadzić w życie zakaz pisania SMS-ów za kierownicą.
Podjąć działania przeciwko wysyłaniu wiadomości SMS (lub przeglądaniu stron internetowych), będąc za kierownicą, zmuszają też wyniki niektórych badań o charakterze ogólnym. Stwierdzono, że od 1982 roku do roku 2010 liczba wypadków, nie będąc pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, zwiększyła się o 79 proc. Tymczasem liczba wypadków samochodowych po spożyciu spadła o 52 proc. Dane te potwierdzają wywody naukowców, że w ostatnich latach pojawiły się nowe środki rozpraszające uwagę kierowcy. I stają się one bardziej niebezpieczne niż alkohol.
Nieuwaga za kierownicą – współczesna epidemia
Jak twierdzi Departament Transportu USA, współczesny świat cierpi na epidemię, którą można nazwać nieuwagą za kierownicą. Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego interpretuje to określenie jako zaangażowanie kierowcy do jakiejkolwiek działalności, która przeszkadza mu w wykonywaniu jego podstawowego zadania – prowadzenia samochodu. Wyróżnia się 3 rodzaje nieuwagi:
- Wizualna – kiedy wzrok kierowcy nie jest skierowany na drogę;
- Fizyczna – kiedy kierowca nie trzyma rąk na kierownicy;
- Umysłowa – gdy myśli kierowcy są oderwane od jego podstawowego zadania.
Do kategorii specyficznych „rozpraszaczy” uwagi należą: korzystanie z telefonu komórkowego (w tym pisanie SMS), jedzenie, rozmowa z pasażerami, czytanie (w tym przeglądanie map), korzystanie z urządzeń nawigacyjnych, przegląd wideo, regulacja głośności radia czy magnetowidu itd.
Pierwszy krok, który powinien uczynić każdy z nas to odpowiedzialne podejście do kierowania pojazdem i uświadomienie sobie zagrożenia płynącego z korzystania z telefonu komórkowego, bedąc za kierownicą. Poza tym, odpowiednie organy również powinny zwrócić uwagę na problem i podjąć wszelkie niezbędne środki bezpieczeństwa, aby uniknąć przykrych konsekwencji.
Przygotowane na podstawie materiałóów Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego USA
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.