Praca w Wielkiej Brytanii oczyma litewskiego kierowcy – obowiązki, wynagrodzenie, premie
Wynagrodzenie, które by mnie zmusiło do powrotu do kraju? Ale tu nie chodzi tylko o wynagrodzenie. Pracuję jako kierowca ciężarówki w Wielkiej Brytanii. Wynagrodzenie podstawowe bez dodatków wynosi 550 funtów (około 639 euro) tygodniowo, bez podatków – opowiada litewski kierowca.
Podstawowy tydzień pracy liczy 55 godzin. Codziennie jest jest mi wypłacane kieszonkowe (na jedzenie) – 10 funtów, które nie są opodatkowane. Co tydzień otrzymuję zaś 50 funtów premii za pracę na zmiany. Nadgodziny w dni robocze są również opłacane – 35%, w weekendy stawka jest wyższa – 45 %. Nadgodziny są liczone z dokładnością do 15 minut. Wszystko dodając i odliczając podatki, co tydzień otrzymuję 550-650 funtów (629-755 euro).
Otrzymuję wynagrodzenie za czas spędzony w pracy i nieważne jest, czy jadę, czy stoję w korku, czy odpoczywam. Na Litwie w miarę podobne wynagrodzenie być może otrzymują kierowcy, którzy wyjeżdżają w dłuższy rejs i w domu nie bywają przez 6-8 tygodni. Ja natomiast zawsze wracam do domu. W moim kraju kierowcy, którzy jeżdżą tylko po Litwie, otrzymują około 500 euro. Otrzymuję oficjalne wynagrodzenie, na Litwie natomiast wypłata jest wypłacana „na lewo“, czyli w kopercie.
Jeżeli chcesz zatrudnić się w firmie, powinieneś przejść szkolenia –praktyczne, jak i teoretyczne. Tu priorytetem jest przyjęcie do pracy przygotowanego i wyszkolonego kierowcy. Co najmniej tydzień nowy kierowca spędza z instruktorem firmy, który przez ten czas decyduje, czy nowy pracownik im odpowiada, czy nie. Na Litwie najczęściej po prostu otrzymujesz kluczyki i jedziesz.
Nie naprawiam ciężarówki, pracuję tylko i wyłącznie jako kierowca. No, czasem tankuję paliwo albo wlewam płyn do spryskiwaczy. Cała reszta należy do pracowników warsztatu. Nie ważne, czy trzeba wymienić lampy, czy wycieraczki – o wszystko zadbają oni. Na Litwie lamp mi najprawdopodobniej nikt nie wymieni, a podniszczone opony dla szefa firmy i tak zawsze wyglądają na całkiem jeszcze dobre.
Firma, w której pracuję, dopłaca bonusy za bezpieczną i ekonomiczną jazdę. Premie są wypłacane przed świętami bożonarodzeniowymi i w zależności od rezultatów mogą wynosić nawet 1200 funtów (około 1394 euro).
Wypłata jest wysoka, jednak to nie jedyne, co mnie tu trzyma. Dopóki atutem firmy będzie wypłacane na czas wynagrodzenie i zgrany zespół, wybaczcie mi, ale nie będę wracać na Litwę. To powinna być sprawa oczywista, a nie atut.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.