Problem migrantów w pobliżu francuskich portów nadal jest ogromny. RHA apeluje do francuskiego rządu
Francuskie władze wreszcie powinny stawić czoła ogromnemu problemowi migrantów próbujących dostać się do ciężarówek zmierzających do Wielkiej Brytanii. Liczba takich incydentów wciąż wzrasta, podobnie ataki na kierowców ciężarówek – apeluje brytyjski Związek Przewoźników Drogowych (RHA).
Ataki na kierowców to rosnący lawinowo problem. – Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w istotnym punkcie w łańcuchu dostaw, który znajduje się w Normandii. Wiele firm oraz kierowców podejmuje decyzje o wycofaniu się z tego rynku – powiedział w BBC dyrektor zarządzający RHA Rod McKenzie.
Migranci już od dawna nie stanowią problemu Calais. Odkąd zamknięto obóz „Dżunglę”, migranci poszukują nowych miejsc, z których mogą przedostać się do Anglii. Aktualnie jest to m.in. miasto Ouistreham w pobliżu Caen.
– Podobnie jak w Calais, kierowcy ciężarówek muszą mieć się na baczności 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Kiedy tylko zbliżają się do portu, jest coraz gorzej – mówi szef RHA Richard Burnett. Migranci koczują na drodze do portu, czekając na możliwość włamania się do ciężarówki.
McKenzie porównał to do dnia świstaka: migrant zostaje zatrzymany przez policję, sprawdzony i wypuszczony, następnego dnia sytuacja pozostaje więc bez zmian.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.