Rada UE przyjęła stanowisko w sprawie delegowania. Przepisy niekorzystne dla polskich przewoźników
Rada UE przyjęła stanowisko w sprawie pracowników delegowanych, jednak nie obyło się bez sprzeciwu niektórych państw, w tym Polski. Kompromis trudno uznać za korzystny dla naszego kraju.
Posiedzenie Rady UE z udziałem ministrów państw członkowskich dotyczące nowelizacji dyrektywy o pracownikach delegowanych odbyło się wczoraj, 23 października, w Luksemburgu.
Polska optowała za tym, aby dyrektywa nie odnosiła się do branży transportu. Swój sprzeciw wyraziły również Węgry, Litwa i Łotwa, z kolei Wielka Brytania, Irlandia i Chorwacja wstrzymały się od głosu.
Z dyrektywy zostanie wyłączony jedynie tranzyt. Przepisy o delegowaniu będą dotyczyły transportu międzynarodowego. Co istotne, zmiany zaczną obowiązywać polskich przewoźników dopiero po wejściu w życie przepisów wynikających z Pakietu Mobilności. Państwa członkowskie będą miały następnie trzy lata na wdrożenie nowych przepisów, a firmy – cztery lata na dostosowanie się do nich.
Delegowanie będzie dopuszczalne przez okres 12 miesięcy z możliwością przedłużenia na dodatkowe 6 po umotywowaniu.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.