Rzucanie kamieniami, kładzenie się na jezdni. Sytuacja w Calais nadal nieciekawa
Sytuacja w Calais? W zasadzie bez zmian. Mimo iż Dżungla, czyli obóz migrantów i uchodźców, została zamknięta w październiku 2016 r., kierowcy nadal muszą liczyć się z atakami na swoje ciężarówki.
Szacuje się, że w Calais każdego dnia dochodzi do 5-6 prób wtargnięcia do naczep pojazdów. Prawdopodobnie są to jednak zaniżone statystki, ponieważ wielu kierowców nie zgłasza tego typu incydentów. Organizacje charytatywne podają, że w okolicach zlikwidowanej Dżungli nadal koczuje około 700 migrantów.
- Problem nie jest już podejmowany przez media, nie oznacza to wcale, że zniknął – mówił w programie Victoria Derbyshire na BBC2 szef brytyjskiej organizacji Road Laulage Association (RHA) Richard Burnett. – Kierowcy wciąż muszą mierzyć się z atakami. Przestępcy zajmujący się przemytem ludzi robią wszystko, aby zatrzymać ciężarówki. Rzucają w nie kamieniami, zostawiają głazy na jezdni, a nawet sami się na nią kładą. Kierowcy nie mają innego wyjścia, niż się zatrzymać – twierdzi Burnett.
– Ani brytyjski, ani francuski rząd nie robią wystarczająco, aby pomóc kierowcom. Brytyjski rząd powinien wpłynąć na odpowiednie jednostki we Francji. Dochodzą nas słuchy, że na francuskich granicach systemy monitorujące transport, czyli np. wykrywające ciepło ludzkiego ciała w naczepie, są wyłączane. Dzięki temu problem przestaje dotyczyć Francuzów…. – mówi szef RHA.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.