System viaTOLL – wszystko, co chcielibyście wiedzieć
Jak dokładnie działa system viaTOLL? Ile płacimy za przejazd? Dlaczego tak często zdarzają się błędy w jego funkcjonowaniu? Co zmieni się po nowelizacji ustawy? Przedstawiamy kompendium wiedzy o systemie viaTOLL.
W swoich założeniach system viaTOLL nie różni się od innych rozwiązań spotykanych na europejskich autostradach. ViaTOLL jest oparty na prostej technologii komunikacji bezprzewodowej krótkiego zasięgu. Jak to działa? Anteny, w które wyposażone są bramownice zamontowane nad płatnymi drogami umożliwiają skomunikowanie układu z urządzeniami umieszczonymi w pojazdach. To tzw. viaBOXy. Przejechanie pod bramownicą każdorazowo wiąże się z naliczeniem opłaty – kiedy zbliżamy się do bramownic, elementy systemu przekazują sobie informacje o pojeździe, ściągając z naszego konta daną kwotę, redukowanie prędkości czy zatrzymywanie się nie jest więc potrzebne.
ViaBOX za 120 zł
Aby otrzymać viaBOX, powinniśmy zarejestrować się w systemie (wstępnie podajemy dane firmy, jak nazwa, forma prawna, kraj zarejestrowania, KRS i numer NIP), a następnie podpisać stosowną umowę. Sama rejestracja jest bezpłatna, jednak musimy wpłacić zwrotną kaucję – 120 zł brutto. Niewielkich rozmiarów urządzenie przyklejamy po wewnętrznej stronie przedniej szyby.
Rejestrując się, uruchamiamy indywidualne konto użytkownika. Wraz ze startem systemu, czyli w 2011 r. mogliśmy wybrać, czy chcemy dokonywać wpłat w systemie pre-paid czy post-paid – teraz jednak płatności realizowane są jedynie poprzez konto pre-paid. Oznacza to, że zanim skorzystamy z viaTOLL, tzn. zaczniemy poruszać się którymś z płatnych odcinków dróg, powinniśmy zasilić konto, z którego pobierane będą opłaty za przejazdy, automatycznie uszczuplając stan naszego konta.
Nie zjeżdżaj poniżej zera – zapłacisz karę
Zanim saldo konta zejdzie do zera, kierowca zostanie poinformowany przez viaBOX odpowiednim sygnałem dźwiękowym (dwukrotny, krótki sygnał). Z kolei jeśli wyczerpaliśmy już wszystkie środki, urządzenie „zapiszczy” czterokrotnie. Oczywiście, płatności możemy dokonać również manualnie, wpłacając daną kwotę w punkcie poboru. Nie należy zaś kontynuować podróży bez uregulowania należności.
Co jednak stanie się, jeśli przejedziemy pod bramownicą z pustym kontem? Zostaniemy potraktowani jako osoba łamiąca obowiązek uiszczania opłat za przejazd. Za jednorazowy przejazd zapłacimy 3 tys. zł, natomiast za uiszczenie niepełnej kwoty – 1,5 tys. zł. Na szczęście za każdorazowy przejazd bez opłaty będziemy karani jeszcze tylko przez kilka tygodni, zanim wejdzie w życie nowa ustawa – rekordziści mogli bowiem w ten sposób zarobić kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tys. zł mandatu!
Znowelizowana ustawa – ważne zmiany
Pamiętajmy, że we wrześniu prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o drogach publicznych, która wejdzie w życie 2 stycznia 2015 r. Zgodnie z nowymi przepisami odpowiedzialność administracyjna za większość naruszeń obowiązku uiszczenia opłaty elektronicznej będzie ponosił właściciel pojazdu, a nie – jak obecnie – jego kierowca (w przypadku ciągnika i naczepy, obowiązek „przypadnie” właścicielowi ciągnika). Co istotne, w myśl nowelizacji jednego dnia możemy dostać „tylko” jeden mandat za brak opłaty (wcześniej sumowano każdy nieopłacony przejazd).
Poza tym zniesiono rygor natychmiastowej wykonalności. Mamy na to 21 dni od dnia, w którym decyzja o nałożeniu kary stała się ostateczna. Weźmy również pod uwagę, że ustawa nie zawiera przepisów przejściowych, w związku z czym obejmie wszystkie sprawy niezakończone decyzją ostateczną przed jej wejściem w życie (o abolicji dla kierowców, którzy nie zapłacili e-myta informuje nas art. 4 nowelizacji ustawy o drogach publicznych). Niektórzy kierowcy i przewoźnicy celowo więc przedłużają formalności bądź zwlekają z uiszczeniem opłat, mając na dzieje, że decyzja zapadnie już po wejściu ustawy w życie.
Oprócz tego znowelizowana ustawa ujednolici zasady zwolnień z opłat drogowych za przejazd autostradą dla pojazdów służb mundurowych, służb specjalnych oraz służ ratowniczych.
I na koniec bardzo ważna informacja: zmienią się wysokości kar! Za naruszenie obowiązku uiszczenia opłaty elektronicznej będziemy musieli zapłacić mniej, ponieważ „jedyne” 1500 zł, chyba, że proceder dotyczy zespołu pojazdów o łącznej dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony złożonego z samochodu osobowego o masie nieprzekraczającej 3,5 tonu oraz przyczepy. W tym przypadku mandat wyniesie 500 zł. Podkreślmy, że sumy kar z jednego dnia nie będą się sumowały, więc zapłacimy jednorazowo za przejazdy realizowane w danym dniu – 500 zł lub 1500 zł.
Wcześniej system działał… bardzo źle
Skąd te zmiany? Nakładanie kary w wysokości 3 tys. zł za każdą (!) nieopłaconą bramownicę zasłużyło na ogromną krytykę mediów, środowiska transportowego oraz sądownictwa administracyjnego. Już w kwietniu 2013 r. Wyższy Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 24 kwietnia 2013 r., że taki sposób naliczania i kumulowania kat jest co najmniej nieprawidłowy. „Nieuprawniony jest przyjęty przez organ sposób rozumienia w/w przepisów pozwalający na kumulację kar pieniężnych za jeden czyn polegający na przejeździe danym odcinkiem drogi krajowej bez wniesienia opłaty elektronicznej w pełnej wysokości, w zależności od liczby tzw. bramownic znajdujących się na tym odcinku, które zarejestrowały brak pełnej wysokości opłaty. Wykładnia językowa przepisu art. 13h ust. 1 u.d.p. prowadzi do wniosku, że karze podlega „przejazd po drodze krajowej”. Przepis ten nie przewiduje możliwości wielokrotnego wymierzenia kary za jeden przejazd danym odcinkiem drogi.”
Ponadto wielokrotnie dyskutowano o błędach w działaniu systemu, któremu zdarzyło się naliczać opłaty za przejazd drogą, którą kierowcy nigdy się nie poruszali. Czasami przyczyna tkwiła w nieprawidłowo działającej sygnalizacji viaBOXów, informujących o dostępności środków, mimo iż nasze konto było zupełnie puste. Zdarzało się również, że z kont użytkowników znikały pieniądze. Kierowcy popełniający (nieświadomie) wykroczenia bądź otrzymujący błędne sygnały z systemu nie mieli możliwości zalogowania w czasie jazdy czy przed przejazdem pod bramownicą do panelu systemu i sprawdzenia stanu salda, a mimo to byli zobowiązani do spłaty monstrualnych kar. Przez 3 lata viaTOLL zaliczył więc pokaźną liczbę wpadek, skutecznie zrażając do siebie uczestników ruchu.
Swego czasu głośną była sprawa kierowcy z Pomorza, Tomasza Czai, który za nieopłacenie przejazdów dostał rachunek na sumę… ponad ćwierć miliona złotych! W jego samochodzie zawiódł viaBOX, w związku z czym pod bramownicami przejechał aż 86 razy, nie wiedząc, że w tym czasie naliczane były kolejne mandaty. Rekordzista z kolei przez półtora roku popełnił 3,6 tys. wykroczeń, został więc zobowiązany do spłaty ponad 5,3 mln zł.
Egzekwowanie płatności
System viaTOLL współpracuje z inspektorami Inspekcji Ruchu Drogowego, którzy mają uprawnienia do weryfikacji, czy pojazd podlega obowiązkowi opłat i czy w sposób legalny je uiszcza. ITD dysponuje urządzeniami umożliwiającymi sprawdzenie, czy dani kierowcy prawidłowo zainstalowali viaBOX. Jeśli wykryte zostaną jakiekolwiek nieprawidłowości, jak brak opłaty, do centrum kontroli wysyła się odpowiedni komunikat – ze zdjęciem pojazdu i jego numerem rejestracyjnym. Dalsze kroki to przesłanie informacji do Mobilnych Jednostek Kontroli, którymi dysponuje ITD – inspektorzy mogą następnie zatrzymać pojazd oraz zadecydować o wszczęciu postępowania administracyjnego, w ramach którego wyegzekwowana zostanie kara.
Kto i ile musi płacić?
Niezwykle istotne jest pytanie: kto musi uiszczać opłaty za przejazd? System viaTOLL jest obowiązkowy dla wszystkich pojazdów oraz zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, w tym również dla autobusów (już niezależnie od ich masy).
Jedną z podstawowych dla kierowców informacji jest także: ile zapłacimy za przejazd drogami? Uzależnione jest to od rodzaju drogi, masy pojazdu, ale też jego klasy w zależności od limitów emisji spalin. Najmniej przejazd będzie oczywiście kosztował poruszających się pojazdami energooszczędnymi o niskiej klasie EURO. Np. za przejazd 1 km drogą A i S pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej pomiędzy 3,5 a 12 ton zapłacimy od 0,20 do 0,40 zł. Dokładną tabelę opłat przedstawiamy poniżej:
Wysokość stawek opłaty elektronicznej dla dróg krajowych klasy A i S lub ich odcinków, na których pobiera się opłatę elektroniczną:
(źródło: ViaTOLL)
Wysokość stawek opłaty elektronicznej dla dróg krajowych klasy GP i G lub ich odcinków, na których pobiera się opłatę elektroniczną:
(źródło: ViaTOLL)
Czy system viaTOLL różni się od wcześniej stosowanego systemu winiet? Według twórców jest o wiele skuteczniejszy w egzekwowaniu opłat oraz nowocześniejszy. Aktualnie opłata uzależniona jest od liczby przejechanych kilometrów oraz klasy emisji spalin EURO. Ponadto, jak dobrze pamiętamy, system winiet dedykowany był pojazdom o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton.
Płatne drogi
Elektroniczny system opłat obowiązuje w Polsce na wszystkich autostradach płatnych, drogach szybkiego ruchu oraz wybranych drogach krajowych. ViaTOLL przeznaczony jest dla pojazdów o masie powyżej 3,5 tony. Kierowcy samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 tony, aut osobowych itd. zobowiązani są zaś do uiszczania płatności w systemie viaAUTO. Przychody wędrują następnie do Krajowego Funduszu Drogowego, zostają rozdysponowane na rozbudowę dróg oraz ich modernizację.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.