Ubezpieczenie należności transportowych, czyli jak zabezpieczyć finanse firmy
Obok faktoringu bardzo popularnym w Polsce sposobem zabezpieczenia finansów przedsiębiorstwa jest ubezpieczenie należności. Pozwala to na zminimalizowanie ryzyka nieotrzymania płatności od kontrahenta – także w branży transportowej.
Instytucje finansowe umożliwiają wykupienie specjalnej polisy, poprzez którą ubezpieczymy wszystkie faktury, np. z długim lub odroczonym terminem płatności, które w branży transportowej nie należą do rzadkości. Możliwe jest również ubezpieczenie konkretnej transakcji, umowy z partnerem, jeśli jeszcze nie jesteśmy go pewni, a nie chcielibyśmy tracić opłacalnego zlecenia.
Przed podpisaniem umowy z ubezpieczycielem sprawdzana jest sytuacja finansowa naszego kontrahenta, jego historia płatnicza, bierze się pod uwagę branżę i kraj działalności. W ten sposób określane jest ryzyko, a następnie wyznaczany limit kredytowy oraz odpowiedzialność ubezpieczyciela. Branża transportowa oraz firmy działające na terytorium Rosji, Ukrainy czy Białorusi są obarczone większym ryzykiem niż np. przedsiębiorstwa z krajów Unii Europejskiej, ubezpieczenie transakcji będzie się więc wiązało z większymi kosztami. Dostępne są również specjalne polisy umożliwiające ubezpieczenie należności od kontrahentów z krajów o podwyższonym ryzyku politycznym.
Jeśli kontrahent nam nie zapłaci, zgłaszamy ten fakt firmie finansowej, która rozpoczyna działania windykacyjne. W stosunkowo krótkim czasie, 2-3 miesięcy, powinny one przynieść upragnione efekty. W innym przypadku wypłacone zostanie odszkodowanie.
Ile to kosztuje?
Stawka ubezpieczeniowa stanowi wypadkową kraju siedziby naszego kontrahenta, jego branży oraz długości odroczonego terminu płatności – jest ustalana oddzielnie dla każdego przedsiębiorstwa i każdego partnera, należności od którego chcielibyśmy ubezpieczyć. Instytucje finansowe na swoich stronach internetowych często udostępniają kalkulatory, dzięki którym można obliczyć, ile orientacyjnie wyniosą koszty usługi (tu przykład kalkulatora dla transakcji z krajami o zwiększonym ryzyku). Oprócz opłacenia składki najczęściej nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów – monitorowanie sytuacji płatniczej naszego partnera i działania windykacyjne są bezpłatne.
2 w 1
Dobrym pomysłem jest połączenie dwóch usług i skorzystanie jednocześnie z faktoringu (o którym pisaliśmy w artykule „Faktoring, czyli jak zarządzać finansami firmy transportowej”), jak i ubezpieczenia należności:
– Biorąc pod uwagę wydłużające się terminy płatności w branży transportowej oraz wzrost konkurencyjności, która przekłada się na spadek marż przewoźników, warto zastanowić się nad narzędziami, które w skuteczny sposób będą oferować kompleksowe rozwiązanie gwarantujące wpływy ze realizowanej sprzedaży oraz zabezpieczające płynność finansową przedsiębiorstwa. Skutecznym rozwiązaniem może okazać się Faktoring połączony z polisą ubezpieczenia należności handlowych. Taki produkt finansowania + ubezpieczenia należności oferowany jest w Grupie KUKE od listopada ubiegłego roku. Przedsiębiorcy, którzy skorzystają z przedmiotowej usługi dysponować będą kompleksowym narzędziem umożliwiającym: weryfikacje nowych kontrahentów, ubezpieczenie sprzedaży realizowanej w kredycie kupieckim oraz uzyskanie finansowania w walucie transakcji zaraz po wystawieniu faktury na danego kontrahenta, co w znaczący sposób ogranicza, równie istotne w tej branży, ryzyko kursowe – tłumaczy Piotr Paczyński z KUKE Finance.
Kontrahent pod lupą
Zarówno w przypadku faktoringu, jak i ubezpieczenia należności wiele zależy od wspomnianej oceny kontrahenta.
– W przypadku branży transportowej najbardziej istotnym elementem dla podjęcia decyzji o współpracy z kontrahentem to poza wiarygodnością informacji jest również czas, w jakim można taką informację uzyskać. Dotyczy to nie tylko informacji o firmach polskich, ale w znaczącym stopniu informacji o kontrahentach zagranicznych. Biorąc pod uwagę zwiększenie zainteresowania płynącego od branży transportowej kontrahentami z zagranicy, nasza firma daje dostęp online do pełnych raportów handlowych z 54 krajów świata. Raporty są przygotowywane w czytelnej, prostej i ustandaryzowanej dla wszystkich krajów formie. Klienci mają możliwość sprawdzenia informacji o dostępności danych finansowych i dacie badania firmy, zanim zdecydują się pobrać na raport – mówi Szymon Wiliński, dyrektor ds. rozwoju usług informacji i windykacji w Coface.
Dany system gospodarczy, polityczny, prawny, a nawet kultura utrzymywania relacji handlowych – to wszystko może zwiększyć ryzyko niezrealizowania płatności. Instytucje finansowe opisują to m.in. jako „morale płatnicze”. W niektórych krajach przedsiębiorcy terminowe regulowanie należności przyjmują sobie za punkt honoru, w innych zaś spóźnienia są traktowane dość niefrasobliwie. Ocena ryzyka jest też ściśle związana z branżą kontrahenta. Nawet stały, solidny partner jest obarczony większym ryzykiem, jeśli prowadzi działalność w branży w ogromnej mierze uzależnionej od sytuacji gospodarczej w danym kraju – z tym właśnie mamy do czynienia w branży transportowej.
Podobnie jak w faktoringu pewnym ograniczeniem w dostępności do usługi ubezpieczenia należności może być roczny przychód naszego przedsiębiorstwa. Niektóre instytucje finansowe mówią o 4 mln zł, inne stosują jednak znacznie niższe pułapy. Na pewno więc znajdziemy taką ofertę, która pozwoli trzymać w ryzach finanse również naszej firmy.
Komentarz eksperta
Gdy inne sposoby zawiodą: windykacja
Szymon Wiliński, dyrektor ds. rozwoju usług informacji i windykacji w Coface
W procesie windykacji w branży transportowej bardzo ważny jest wybór firmy zajmującej się skutecznie nie tylko windykacją krajową, ale także zagraniczną. Jest to wynikiem międzynarodowego charakteru usług świadczonych przez przedsiębiorstwa spedycyjne. Warto zwracać uwagę na firmy świadczące usługi w skali globalnej, bowiem partner powinien zagwarantować możliwość prowadzenia działań windykacyjnych zarówno z Polski, jak i na terenie kraju, w którym funkcjonuje dłużnik.
Jak wiemy, okres przedawnienia roszczeń z tytułu umowy przewozu wynosi 12 miesięcy, stąd czas w procesie windykacji jest kluczowym elementem – rezultat jest w dużej mierze wynikiem tego, w którym momencie wierzyciel zdecyduje się rozpocząć działania samemu lub przekazać sprawę wyspecjalizowanej firmie windykacyjnej. Może być przecież tak, że dłużnik mający pogłębiające się z miesiąca na miesiąc kłopoty finansowe wkrótce złoży lub być może już złożył wniosek o upadłość, a to w przypadku pozytywnej decyzji sądu i rozpoczęciu postępowania upadłościowego w konsekwencji może oznaczać dla wierzyciela, że odzyskanie należności, nie zabezpieczonej w żaden sposób będzie utrudnione lub wręcz niemożliwe.
Pamiętajmy, że działania windykacyjne rozpoczęte bardzo szybko zwiększają szanse odzyskania należności, wtedy skuteczność może wahać od 80% do 90% wartości przekazanej do windykacji. Im później zaczniemy dochodzić swoich należności, tym skuteczność jest niższa i wydłuża się okres całkowity ostatecznej spłaty.
W praktyce nowoczesna i skuteczna windykacja rozpoczyna się nie wtedy, kiedy termin płatności dawno minął, ale już z chwilą wystawienia faktury. Od tego momentu bowiem należność może i powinna być monitorowana, co znacznie ograniczy możliwości powstania długu.
Pozycja, doświadczenie i wiarygodność firmy windykacyjnej ma niebagatelne znaczenie w procesie odzyskiwania należności. Ma to oczywiście znaczenie w każdej windykacji nie tylko dla branży transportowej. Jeśli dodatkowo firma windykacyjna działa w różnych obszarach (tak jak np. Coface), to informacja o złej kondycji dłużnika pojawia się u windykatora bardzo szybko, a ten zyskuje przewagę nad dłużnikami. Szybki dostęp do ważnych informacji nie tylko pozwala sprawniej odzyskiwać należności, ale także działać prewencyjnie, zapobiegając dalszym ryzykownym transakcjom wierzyciela.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.