„Wadliwe” Volkswageny: po naprawie oprogramowania mogą więcej spalać
Jak „wadliwe” oprogramowanie Volkswagena wpływa na pracę pojazdów w normalnej eksploatacji? Sprawdziła to amerykańska organizacja rynkowa Consumer Reports. Analizowano, jak samochody radzą sobie przy użyciu oprogramowania włączanego wcześniej jedynie podczas testów czystości spalin.
Warto przypomnieć, że miliony samochodów wyprodukowanych przez koncern Volkswagen podczas testów wykazywała czystość spalin, podczas gdy poza nimi wskaźniki były nawet 40-krotnie wyższe.
Testerzy tak zaprogramowali elektronikę, aby pojazd myślał, że jest aktualnie poddawany badaniu. Wskutek tego auta straciły na dynamice jazdy, zwiększyło się ponadto zużycie paliwa (wykazano 12 proc. niższy moment obrotowy oraz spalanie większe o 6 proc.).
Co to oznacza dla klienta Volkswagena, któremu trafił się felerny model? Że sama ingerencja w oprogramowanie i zmiana ustawień będzie wiązała się ze zmianą wartości wymienionych wskaźników. Owszem, pojazdy będę spełniały normy emisji, ale przy nieco gorszej pracy niż mogliśmy zakładać, kupując samochód. Oprócz naprawy oprogramowania w wielu przypadkach konieczna byłaby więc również modyfikacja mechaniki.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.