“Z takim stanem układu hamulcowego w pojeździe jeszcze się nie spotkałem” – ITD o skontrolowanym pojeździe
Karygodny, opłakany, katastrofalny. Te słowa oddają stan faktyczny, z jakim zderzyli się podkarpaccy inspektorzy ITD podczas kontroli pojazdu należącego do polskiego przewoźnika.
Kontrole, których głównym celem było sprawdzenie tonażu pojazdów, przeprowadzane były przez inspektorów z Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Rzeszowie w piątek, 15 czerwca w miejscowości Styków (droga krajowa nr 9). Zatrzymano m.in. pojazd polskiego przewoźnika, który transportował materiały budowlane z Tarnobrzega do Dębowca. Nie dość, że pojazd ważył za dużo, przekroczył dopuszczalną masę całkowitą o ponad 3 tony, to także nacisk podwójnej osi ciężarówki był o blisko 14 % większy od norm.
Włos mógł się zjeżyć na głowie po sprawdzeniu stanu technicznego pojazdu. Inspektorzy ITD ujawnili pęknięte tarcze hamulcowe obydwu kół na pierwszej osi, rozbite klosze lamp, pękniętą poduszkę powietrzną, uszkodzony zderzak. Przede wszystkim brakowało znacznego fragmentu tarczy hamulcowej na trzeciej osi. – Jako inspektor ITD pracuję od 10 lat, ale z takim stanem układu hamulcowego w pojeździe jeszcze się nie spotkałem – stwierdził pracownik WITD w Rzeszowie.
Kontrolujący zakazali dalszej jazdy do czasu przeładunku towaru i usunięcia technicznych wad. Zatrzymano także dowód rejestracyjny pojazdu. Kierowca dostał mandat. Natomiast wobec przewoźnika, za przejazd po drogach publicznych pojazdem nienormatywnym bez zezwolenia kategorii VII, wszczęto postępowanie administracyjne. Za to wykroczenie grozi kara 2000 złotych grzywny.
Źródło: GITD
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.