Zginęli w wypadku, bo szarpali się na ekspresówce. Za wypadek odpowie kierowca ciężarówki
Zaczęło się od zajechania drogi na ekspresowej S8. Mężczyźni zatrzymali się w niedozwolonym miejscu, wysiedli na jezdnię i… zaczęli się szarpać. Kiedy w ich auta wjechała rozpędzona ciężarówka, w zasadzie nie mieli szans na przeżycie. Teraz prokuratura oskarża kierowcę ciężarówki, ten zaś przyznaje się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.
Do tragedii doszło 9 lutego 2018 r. w pobliżu miejscowości Stare Krzewo w Podlaskiem. Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Zambrowie, pomiędzy dwoma kierowcami, 40-latkiem z Zambrowa i 29-latkiem z województwa małopolskiego doszło do sprzeczki, a następnie bójki. Wcześniej jeden zajechał drogę drugiemu.
Białoruski kierowca ciężarówki jechał od Białegostoku w stronę Warszawy. Jak tłumaczył później policji, zauważył pojazdy w ostatniej chwili i nie mógł wyhamować. Viachaslau M. był trzeźwy.
40-latkowi przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Mimo iż ofiary w znaczący sposób przyczyniły się do tragedii, zdaniem prokuratury kierowca ciężarówki nie zachował należytej ostrożności i nie uważał na to, co dzieje się na drodze.
Prokuratura Rejonowa w Zambrowie skierowała do sądu wniosek o skazanie Białorusina na więzienie w zawieszeniu oraz grzywnę. Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze.
***
O wypadku pisaliśmy w TYM newsie.
Komentarze
Na razie nie ma komentarzy
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.