ZUS blokuje zatrudnianie ukraińskich kierowców w Polsce – odmawia wydawania zaświadczeń A1
W Polsce już teraz brakuje ponad 100 tys. kierowców zawodowych. Słabo rozwinięta edukacja zawodowa oraz brak możliwości odbywania praktyki sprawia, że polscy przewoźnicy chętnie zatrudniają kierowców ze Wschodu, głównie z Ukrainy. Ogromne trudności sprawiają jednak polskie urzędy oraz unijne instytucje.
Aby zagraniczny kierowca mógł wykonywać pracę na terenie Unii konieczne jest wydanie przez ZUS zaświadczenia A1. Dokument potwierdza odprowadzanie składek na ubezpieczenie społeczne w danym kraju należącym do wspólnoty, wskutek czego przedsiębiorstwo jest zwolnione z obowiązku ponownego opłacania świadczeń w innym państwie członkowskim. – Zaświadczenie A1 stanowi potwierdzenie, że delegowany pracownik podlega polskim ubezpieczeniom oraz polskiemu ustawodawstwu. Aby zdobyć ten dokument pracodawca lub sam pracownik muszą złożyć odpowiedni wniosek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Praktyka pokazuje, że może to być problematyczne w przypadku firm zatrudniających pracowników pochodzących spoza UE – wyjaśnia Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.
Tymczasem zrzeszenia i organizacje przewoźników dostają sygnały, że polskie urzędy coraz częściej odmawiają wydawania zaświadczeń A1 cudzoziemcom. W związku z tym przewoźnik nie może wysłać takiego kierowcy poza granice Polski. – Rocznie płacimy ok. pół miliarda złotych składek do ZUS z tytułu zatrudniania pracowników (kierowców) z Ukrainy i innych państw nieunijnych. Tymczasem terenowi urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych robią wszystko, aby uniemożliwić im pracę w międzynarodowych przewozach drogowych, przez odmowę wydania zaświadczeń potwierdzających opłacanie składek (dokument A1) – czytamy na stronie Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”.
– W przypadku kontroli pojazdu bez takiego dokumentu, przedsiębiorcy grożą kary. Niestety, coraz częściej jedynym rozwiązaniem, aby uzyskać takie zaświadczenie jest walka na drodze sądowe – komentuje Kamil Wolański, ekspert OCRK.
Zdaniem TLP polityka ZUS-u to czysty absurd. – Czy po odmowie wydania zaświadczenia ZUS zwróci opłacone składki? Czy ZUS przyjmując składki, nie łamie powoływanego przez urzędników prawa unijnego? Czy ZUS „ma w nosie” wpływy do swojego budżetu w wysokości 0,5 miliarda złotych? – pytają przedstawiciele TLP. Takie wątpliwości nasuwa lista pytań przedstawionych przez ZUS (można ją przeczytać TU) skierowana do przedsiębiorców.
Wciąż nie wiadomo, na jakiej podstawie wspomniane wnioski są odrzucane. Zdaniem Kamila Wolańskiego w poszczególnych oddziałach ZUS możemy się spotkać z różną interpretacją przepisów. Z uwagi na to zatrudnianie kierowców ze Wschodu może oznaczać dla pracodawców zbyt duże komplikacje – w rezultacie konkurencyjność polskiego transportu na arenie europejskiej spada.
Komentarze
Twój komentarz
Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:
lub zarejestruj się.